Sądowy spór z Komisją Europejską zakończył się pomyślnie dla Amazona - pisze agencja Reuters. Oznacza to, że - na razie - koncern nie będzie musiał zapłacić Luksemburgowi ok. 250 mln euro z tytułu zaległych podatków.
Sąd UE podkreślił w orzeczeniu, że KE nie wykazała, że Luksemburg potraktował amerykańską firmę na szczególnych zasadach, z naruszeniem zasad pomocy państwa. Tym samym Komisja nie udowodniła zarazem, że Amazon zapłacił podatek niższy, niż powinien.
O co chodzi? W money.pl opisywaliśmy pokłosie tej sprawy przed kilkoma dniami. Za sprawą pandemii Amazon osiągnął rekordowe zyski. Tylko w Europie w ubiegłym roku wyniosły one 44 mld euro.
A jednak spółka nie zapłaciła ani eurocenta podatków, gdyż wykazała ona stratę w wysokości 1,2 mld euro w całym 2020 roku. Uzyskała za to ulgę podatkową w wysokości 56 mln euro na następne lata, o ile wykaże zysk.
Amazon przyjął orzeczenie z satysfakcją. Natomiast KE przeanalizuje uzasadnienie i następnie zdecyduje, czy odwoła się do Trybunału Sprawiedliwości UE.
Agencja zwraca uwagę, że to orzeczenie to wizerunkowy cios dla wiceprzewodniczącej wykonawczej KE Margrethe Vestager, która stara się wymusić na gigantach cyfrowych płacenie podatków w Europie. Reuters przypomina, że niemal przed rokiem KE przegrała z innym koncernem z USA - Apple. Wtedy to Sąd UE orzekł, że gigant nie musi płacić 13 mld euro podatków w Irlandii.
Reuters zwraca uwagę, że część europejskich polityków nawołuje do opodatkowania cyfrowych gigantów i firm bigtech jednolitym podatkiem obowiązującym na terenie całej UE. Być może temat podatku cyfrowego znów rozgrzeje Parlament Europejski po ostatnim orzeczeniu Sądu UE.