O projektowanych zmianach pisze "Dziennik Gazeta Prawna". Projekt nowelizacji ustawy o KAS nie został on jeszcze przekazany do konsultacji publicznych. Krajowa Administracja Skarbowa zyskałaby nowe możliwości egzekwowania zaległych podatków. Jednym z nich ma być tymczasowe zajęcie ruchomości. Samochód, maszyny czy towar skarbówka mogłaby zająć na 36 godzin. Ma to dotyczyć sytuacji, gdy podatnik ma zaległości przekraczające 5 tys. zł.
Czytaj też: Fiskus będzie szukał dochodów z kryptowalut
Jak to ma wyglądać w praktyce? Jak pisze "Dziennik Gazeta prawna", jeśli pracownik skarbówki w trakcie kontroli ustali, że w stosunku do podatnika jest już prowadzona egzekucja administracyjna (co oznacza, że podatnik jest już dłużnikiem), to dokona tymczasowego zajęcia.
Organ prowadzący kontrolę będzie sprawdzał przesłanki zajęcia i jeśli je zatwierdzi, to zajęcie tymczasowe zmieni się w stałe i skarbówka będzie mogła zajęte ruchomości sprzedać. Jak tego uniknąć? Podatnik będzie musiał przedstawić dowód, że zapłacił dług albo skorzystał z umorzenia, zobowiązanie się przedawniło, termin wykonania obowiązku został odroczony, należność została rozłożona na raty, lub że zobowiązanie dotyczy innej osoby. Będzie mógł też złożyć skargę. Będzie miał na to 14 dni.
Eksperci uważają, że propozycje idą za daleko. - Towar i np. samochód będą "zamrożone" na skutek decyzji inspektora co najmniej przez 36 godzin, a z tej decyzji nikomu nie będzie musiał się on tłumaczyć. Obawiam się też, że niektórzy inspektorzy będą wywierali presję na przedsiębiorców, dając im do zrozumienia, że mogą "zamrozić" firmę na 36 godzin, co spowoduje np. brak realizacji zamówień i uruchomienie kar umownych - ocenia cytowany przez gazetę Przemysław D. Antas, radca prawny i doradca podatkowy z Antas Tax & Antas Legal.