Ogólne założenie podatku od spadków i darowizn jest takie: jeśli zaliczasz się do osób najbliższych spadkodawcy lub darczyńcy, nie musisz płacić podatku, o ile zgłosisz to, że otrzymałeś majątek.
Jeśli jednak nie jesteś w kręgu najbliższych, od majątku pewnej wartości trzeba już uiścić podatek. Szkopuł w tym, że progi nie były zmieniane od niemal 20 lat. Wreszcie zostaną urealnione.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Niewysoki limit
Artykuł 9 ust. 1 ustawy o podatku od spadków i darowizn określa, że opodatkowaniu podlega nabycie przez nabywcę, od jednej osoby, własności rzeczy i praw majątkowych o czystej wartości przekraczającej:
1) 9637 zł – jeżeli nabywcą jest osoba zaliczona do I grupy podatkowej;
2) 7276 zł – jeżeli nabywcą jest osoba zaliczona do II grupy podatkowej;
3) 4902 zł – jeżeli nabywcą jest osoba zaliczona do III grupy podatkowej.
W I grupie są małżonek, zstępny (czyli potomek, np. dziecko, wnuk, prawnuk), wstępny (np. rodzice, dziadkowie), pasierb, zięć, synowa, rodzeństwo, ojczym, macocha i teściowie (część z tych osób może być w tzw. grupie zerowej i jeśli zgłoszą urzędowi skarbowemu nabycie spadku lub darowizny, nie będą musieli płacić podatku - szczegóły znajdują się w art. 4a ustawy o podatku od spadków i darowizn).
W II grupie są zstępni rodzeństwa, rodzeństwo rodziców, zstępni i małżonkowie pasierbów, małżonkowie rodzeństwa i rodzeństwo małżonków, małżonkowie rodzeństwa małżonków oraz małżonkowie innych wstępnych.
W grupie trzeciej są wszyscy pozostali.
20 lat bez korekty
Przykładowo więc podarowanie okazałego pierścionka zaręczynowego życiowej wybrance tworzy obowiązek podatkowy po stronie obdarowanej. Wystarczy, że wartość prezentu przekroczy 4902 zł.
Podobnie sprawa będzie się miała, gdy teściowie postanowią podarować zięciowi drogi zegarek, by odmierzał czas spędzony z ich córką.
Sęk w tym, że - jak stwierdzili właśnie parlamentarzyści - progi, od których należy uiścić podatek, są nieżyciowe. Postanowiono więc je podnieść: dla pierwszej grupy podatkowej do 36120 zł, dla drugiej do 27090 zł, zaś dla trzeciej do 18060 zł.
Aktualne kwoty obowiązują od niemal 20 lat, tj. od dnia 01.01.2003 r., kiedy to wynosiły one odpowiednio około 12-krotność, 9-krotność i 6-krotność ówczesnego minimalnego wynagrodzenia za pracę (800 zł w 2003 r.) - wskazano w uzasadnieniu projektu ustawy.
Potwierdza to nam Bartłomiej Wróblewski, poseł Prawa i Sprawiedliwości, który odpowiadał za przygotowanie projektu ustawy. Jego zdaniem zmiana przepisów ułatwi życie tysiącom Polaków.
- Jeśli kwota wolna od podatku była skorelowana z minimalnym wynagrodzeniem za pracę, to skoro wynagrodzenie to na przestrzeni lat istotnie wzrosło, zwiększyć trzeba też tę kwotę wolną - wskazuje Wróblewski.
Postanowiono podnieść kwoty do 12-krotności, 9-krotności oraz 6-krotności aktualnego minimalnego wynagrodzenia za pracę (3010 zł).
"Zmiana ta - jednoznacznie korzystna dla obywateli - nie musi przy tym oznaczać zmniejszenia dochodów gmin, albowiem mniejsze kwotowo wpływy mogą być zrównoważone większą ich liczbą na skutek spadku potencjalnej atrakcyjności działań mających na celu uniknięcie opodatkowania" - przypuszczają projektodawcy.
Innymi słowy: gdy przepisy będą korzystniejsze dla ludzi, mniej osób będzie starało się oszukiwać.
Szerszy kontekst
Zmiany dotyczące podatku od spadków i darowizn to element większego projektu ustawy - o zmianie ustaw w celu likwidowania zbędnych barier administracyjnych i prawnych. Zawarto w nim kilkadziesiąt zmian z różnych gałęzi prawa. Wszystkie - jak przekonują politycy - mające na celu ułatwienie życia obywatelom i przedsiębiorcom.
Projekt przygotowała sejmowa komisja nadzwyczajna do spraw deregulacji, która pracuje od lipca 2021 r.
Większość głosów w komisji mają posłowie Prawa i Sprawiedliwości, więc choć formalnie projekt nie jest rządowy, należy zakładać, że uzyska poparcie większości sejmowej.
Napisz do autora: Patryk.Slowik@grupawp.pl