Ulga dla rodzin wielodzietnych pojawiła się w Polskim Ładzie na etapie pracy nad projektem ustawy w Sejmie. Wiceminister finansów Jan Sarnowski tłumaczył, że będzie ona działać na takiej samej zasadzie jak PIT dla młodych.
To oznacza, że rodzice uzyskają dodatkowe odliczenie w kwocie 85 528 złotych. Jeżeli rozliczają się na skali, to do kwoty wolnej w wysokości 30 tys. złotych dolicza się 85 tys. złotych, co daje odliczenie w wysokości 115 tys. złotych na każdego rodzica (łącznie 230 tys. złotych). Ale tylko, jeżeli rozliczają się wspólnie. Powyżej tej kwoty zapłacą podatek.
Rodzina wielodzietna, czyli jaka?
Nasuwa się jednak pytanie, jak właściwie należy rozumieć słowo "rodzina". W pamięci cały czas pozostaje sytuacja, kiedy to posłowie odebrali samotnym rodzicom możliwość preferencyjnego rozliczania się z podatku dochodowego, bo, jak tłumaczyli, obecna ulga zachęca do rozwodów.
Jednak w przypadku ulgi dla rodzin wielodzietnych taka praktyka nie będzie stosowana, o czym zapewnił nas Wydział Prasowy Ministerstwa Finansów (nikt nie podpisał się pod odpowiedzią na nasze pytania). Innymi słowy: z ulgi skorzystają też samotne matki i samotni ojcowie, a także rodzice zastępczy. W ich przypadku zwolniony z podatku będzie dochód do 85 528 złotych.
Dla rządzących rodziną pozostają też partnerzy żyjący w niesformalizowanym związku. Fiskus zatem nie będzie sprawdzać, czy partnerzy powiedzieli sobie sakramentalne "tak" - wystarczy, że mają razem co najmniej czworo potomstwa.
Resort podkreśla, że ulga należy się wszystkim podatnikom, którzy "wykonywali władzę rodzicielską, wykonywali funkcję opiekuna prawnego lub sprawowali funkcję rodziny zastępczej wobec co najmniej czwórki dzieci". Stan cywilny nie ma tutaj nic do rzeczy.
Kto skorzysta z ulgi?
Aby jednak móc skorzystać z ulgi, podatnik musi wobec czwórki dzieci małoletnich wykonywać władzę rodzicielską, pełnić funkcję opiekuna prawnego (jeżeli dziecko z nimi zamieszkiwało) lub też musi być rodzicem zastępczym na podstawie orzeczenia sądu czy umowy ze starostą.
Jeżeli natomiast dziecko jest pełnoletnie, ale nie przekroczyło 25 lat i wciąż się uczy, to ulga będzie przysługiwać, jeżeli rodzic musi płacić na nie alimenty lub też jest rodzicielem zastępczym. Co istotne, przychody tychże dzieci nie mogą przekroczyć 3 089 zł rocznie. Inaczej ulga przepadnie.
"Ze zwolnienia skorzystają podatnicy uzyskujący przychody z pracy (z umów o pracę i umów zlecenia zawartych z firmą) oraz z działalności gospodarczej opodatkowanej skalą podatkową, podatkiem liniowym oraz ryczałtem od przychodów ewidencjonowanych" - podkreśla resort.
Problem w przypadku dzieci z innych związków
A co jeżeli para posiada łącznie czwórkę dzieci, ale część z nich pochodzi z innego małżeństwa? Tutaj zaczynają się schody.
Resort podaje przykład małżonków, którzy mają w sumie czwórkę dzieci, ale tylko dwójka jest dzieckiem obu małżonków. Pozostała dwójka dzieci jest owocem poprzednich związków.
W takim wypadku rodzice nie spełniają zasad do skorzystania z ulgi. Nie ma tutaj znaczenia fakt, że razem mają czworo pociech.
Polski Ład dla rodziców
Ulga dla rodzin wielodzietnych to nie wszystko, co znalazło się w Polskim Ładzie. Innym dużym programem jest Rodzinny Kapitał Opiekuńczy, reklamowany jako 12 tysięcy złotych na dziecko.
Program ten przeznaczony jest na drugą i każdą kolejną pociechę, a środki wypłacane będą między 12. a 36. miesiącem życia. Rodzice sami wybiorą, czy wolą otrzymywać 500 złotych co miesiąc przez dwa lata, czy też 1 tysiąc przez rok.
Rodziny z jednym dzieckiem nie dostaną jednak RKO. Dla nich przewidziana jest dopłata do żłobka w wysokości 400 złotych miesięcznie.
To nie koniec prezentów, ponieważ rodziny, które chciałyby kupić mieszkanie, będą mogły liczyć na to, że państwo sfinansuje ich wkład własny. Dofinansowanie będzie w wysokości 20 proc. kredytu, jednak nie więcej niż 100 tysięcy złotych. A jeżeli w rodzinie pojawi się więcej pociech, to państwo dorzuci się także do rat.