O sprawie pisze "Rzeczpospolita", która dotarła do raportu przygotowanego w samorządzie doradców podatkowych. Jak w nim czytamy, wśród wykonujących ten zawód jest ogromna grupa osób, które mają co najmniej 60 lat, wkrótce nabędą uprawnienia emerytalne i mogą odejść z pracy.
Takich osób jest około 3 tys. Dla porównania - wszystkich doradców aktywnie trudniących się tą profesją jest około 7,5 tys. Skala odejść będzie więc gigantyczna.
Jak tłumaczy "Rz" Hanna Koperska, wieloletnia działaczka samorządu z Wielkopolski, powodem takiej "nadpodaży" osób starszych jest kształt ustawy o doradztwie, która odgórnie nadała status doradców kilku tysiącom osób poprzednio zajmujących się głownie księgowością.
Inni przedstawiciele samorządu wyliczają, że co roku do zawodu przychodzi około 200 nowych osób. Przy takim rocznym przyroście nie da się zasypać dziury, którą wywołają odejścia starszych osób.
Jednak utrzymanie dotychczasowej liczby doradców wcale nie musi być konieczne, zważywszy na to, jak zmienia się branża. Coraz więcej robią za ludzi komputery, księgowość dla małego biznesu się automatyzuje.
Nieoficjalnie wśród doradców mówi się, że należy przeprowadzić reformę struktury samorządu - zamiast podziału na 16 regionów, jak ma to miejsce obecnie, wystarczyłoby kilka większych oddziałów, odpowiadających obszarem kilku obecnym regionom.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl