Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. WS
|
aktualizacja

Spłaciliśmy dług podatkowy. Od 21 czerwca Polacy pracują na siebie

13
Podziel się:

Dzień Wolności Podatkowej w 2023 roku przypadł 21 czerwca. Data została przedstawiona przez Centrum im. Adama Smitha. Jak podaje Pit.pl, to znaczy, że od dzisiaj Polacy pracują na siebie, ponieważ spłacili dług podatkowy.

Spłaciliśmy dług podatkowy. Od 21 czerwca Polacy pracują na siebie
21 czerwca wypadł dzień wolności podatkowej (Adobe Stock, TOMASZ MAJCHROWICZ)

"Na opłacenie wszystkich danin, czyli podatków, niezależnie od tego, jak się nazywają, w tym opłat i składek, a które są przymusowe, pracujemy 171 (sto siedemdziesiąt jeden) dni z 365, czyli o 8 dni dłużej, niż w roku 2022" - przekazało Centrum im. Adama Smitha.

Jak przypomina organizacja, w ciągu roku pracujemy, jednocześnie zarabiamy i płacimy podatki oraz składki bez rozdzielania tych czynności. "Gdybyśmy jednak umownie od początku roku w pierwszej kolejności opłacali wszystkie podatki zapłacone w ciągu całego roku, to dzień, w którym pieniądze po wcześniejszym opłaceniu wszystkich nałożonych na nie obciążeń byłby symbolicznym Dzień Wolności Podatkowej" - podano.

Jak wylicza się taką datę? Centrum im. Adama Smitha podaje, że służy temu relacja udziału wszystkich wydatków sektora publicznego do Produktu Krajowego Brutto.

Dr Kamil Zubelewicz z Collegium Civitas i były członek Rady Polityki Pieniężnej powiedział, że późniejsze obchody tego dnia wynikają wprost ze skokowego zwiększenia udziału wydatków publicznych. - W kolejnych latach wraz z dalszymi zakupami sprzętu wojskowego można się spodziewać systematycznego wzrostu długu publicznego, nawet przy oczekiwanej malejącej inlacji - wskazał Zubelewicz.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(13)
WYRÓŻNIONE
ZK590
rok temu
Do tych podatków należy doliczyć VAT przy zakupach i zostaje nam 35% z wynagrodzenia do fundowanie sobie dobrobytu m.in. prywatnych wizyt u dentysty czy lekarza.
XT3
rok temu
Pytanie: dlaczego wielkim korporacjom pozwala się na unikanie opodatkowania, zaś 'szaraków' sie prześladuje? Niedawno Urząd Skarbowy zrobił mi wielką awanturę, bo pomyliłem się o ok. 1000 złotych. Tysiąc złotych - jeden jedyny raz podczas ok. 20-letniej działaności!!! No dobra, moja wina, przyznaję. Tylko czemu jednocześnie patrzy się łaskawym okiem na kogoś, kto celowo i świadomie oszukuje (bo tak trzeba to nazwać) ma sumy typu 300 000 000 PLN każdego roku? Może ktos odpowie?
Tytus
rok temu
Niektórzy mówią: wszędzie tak jest! Nie jesteśmy wyjątkiem! Ale: czym innym jest, gdy zabierzemy połowę komuś, kto zarabia brutto średnio 30 000 PLN miesiecznie, czym innym zaś gdy zabierzemy komuś, kto zarabia (przed opodatkowaniem!) np. 3600 PLN. Łatwo łupić ludzi w bogatych krajach. Z kolei w najbiedniejszych ludzie ukrywają zarobki, chowając sie w szarej strefie. U nas o to juz coraz trudniej, a szerokie rzesze pracujacych w ogóle nie mają takiej możliwości. No, nie jest u nas wesoło. A politycy? Sensowne wydatki łączą z zupełnie nonsensownymi. Na przykład - dają 500+ komuś, kto da sobie doskonale radę bez tego. Szastają pieniędzmi, usiłując po proistu przekupywać wyborców, a naprawdę potrzebującymi (np. rodzicami niepełnosprawnych dzieci, którym nierzadko jest wyjatkowo cieżko, albo opiekunami osób całkowicie uzależnionych od czyjejś opieki) po prostu się nie interesują. Myslę, że wiele jeszcze przed nami, obywatelami, do zrobienia by naprawić to co w Polsce dziś mamy!
NAJNOWSZE KOMENTARZE (13)
Mrul
rok temu
jako uczeń, pamiętam, że byłem przerażony faktem, jak bardzo wykorzystywani byli chłopi w dawnych wiekach - płacili DZIECIĘCINĘ! A my płacimy połowinę....
Prawda
rok temu
Jedno wielkie Złodziejstwo
ZK590
rok temu
Do tych podatków należy doliczyć VAT przy zakupach i zostaje nam 35% z wynagrodzenia do fundowanie sobie dobrobytu m.in. prywatnych wizyt u dentysty czy lekarza.
XT3
rok temu
Pytanie: dlaczego wielkim korporacjom pozwala się na unikanie opodatkowania, zaś 'szaraków' sie prześladuje? Niedawno Urząd Skarbowy zrobił mi wielką awanturę, bo pomyliłem się o ok. 1000 złotych. Tysiąc złotych - jeden jedyny raz podczas ok. 20-letniej działaności!!! No dobra, moja wina, przyznaję. Tylko czemu jednocześnie patrzy się łaskawym okiem na kogoś, kto celowo i świadomie oszukuje (bo tak trzeba to nazwać) ma sumy typu 300 000 000 PLN każdego roku? Może ktos odpowie?
Tytus
rok temu
Niektórzy mówią: wszędzie tak jest! Nie jesteśmy wyjątkiem! Ale: czym innym jest, gdy zabierzemy połowę komuś, kto zarabia brutto średnio 30 000 PLN miesiecznie, czym innym zaś gdy zabierzemy komuś, kto zarabia (przed opodatkowaniem!) np. 3600 PLN. Łatwo łupić ludzi w bogatych krajach. Z kolei w najbiedniejszych ludzie ukrywają zarobki, chowając sie w szarej strefie. U nas o to juz coraz trudniej, a szerokie rzesze pracujacych w ogóle nie mają takiej możliwości. No, nie jest u nas wesoło. A politycy? Sensowne wydatki łączą z zupełnie nonsensownymi. Na przykład - dają 500+ komuś, kto da sobie doskonale radę bez tego. Szastają pieniędzmi, usiłując po proistu przekupywać wyborców, a naprawdę potrzebującymi (np. rodzicami niepełnosprawnych dzieci, którym nierzadko jest wyjatkowo cieżko, albo opiekunami osób całkowicie uzależnionych od czyjejś opieki) po prostu się nie interesują. Myslę, że wiele jeszcze przed nami, obywatelami, do zrobienia by naprawić to co w Polsce dziś mamy!