Spółka zależna portugalskiego koncernu energetycznego EDPR uważa, że w ustawie zamrażającej ceny energii na 2023 r. zaszyto tzw. podatek Sasina, czyli daninę od nadmiarowych zysków. W jej opinii polskie przepisy "pomijają istnienie zabezpieczeń finansowych, które producenci mogli stosować w celu ochrony swoich przepływów pieniężnych, długoterminowych przychodów i w celu wyeliminowania wpływu zmienności cen energii elektrycznej na wyniki spółki".
Jak pisała "Rzeczpospolita", firma zapowiedziała już kroki prawne, choć do dziś nie sprecyzowała, jakie działania zamierza podjąć. Do sprawy na konferencji prasowej we wtorek odniósł się premier Mateusz Morawiecki.
Cała Europa wręcz zachęca do opodatkowania nadmiarowych zysków tzw. windfall tax. Także i my wprowadzamy te mechanizmy. To nałożenie daniny na najbogatsze firmy energetyczne, wśród takich znajdują się producenci energii elektrycznej z OZE - powiedział szef rządu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Tak nie jest". Firma odpowiada na słowa premiera Morawieckiego
Morawiecki przekonywał, że "po zainstalowaniu OZE krańcowe koszty wytwarzania energii są już bardzo niskie. Jeśli ceny energii na giełdzie są bardzo wysokie, to korzyść takiego inwestora jest gigantyczna".
Na słowa premiera odpowiada teraz EDPR. Firma uważa, że polskie przepisy nie są zgodne z polityką UE i "rykoszetem" uderzają także w te przedsiębiorstwa, które na kryzysie energetycznym nie zarabiają.
Zgodnie z obowiązującą ustawą wytwórcy będą płacić podatek tak, jakby korzystali z obecnych wysokich cen rynkowych, a tak nie jest, i tym samym odnotowują znaczne straty, co wyraźnie nie jest zgodne z rozporządzeniem Rady UE - czytamy w oświadczeniu przesłanym money.pl.
Jak czytamy dalej, w opinii EDPR "ustawa ta znacznie wykracza poza zakres przewidziany przez wspomniane już Rozporządzenie Rady UE w zakresie rozwiązania problemu wysokich cen energii".
"Jak również nie zawiera kluczowych przepisów poruszonych w dokumencie UE, który wyraźnie podkreśla zasadę nieopodatkowania niezrealizowanych dodatkowych zysków, na co UE zwracała uwagę we wszystkich swoich komunikatach, w tym w pakiecie REPower EU" - podkreślono dalej.
"Podatek Sasina" trafił do kosza
Przypomnijmy, że "podatek Sasina" trafił do kosza w połowie października. Rząd porzucił prace nad podatkiem od nadmiarowych zysków spółek energetycznych. Pieniądze te miały posłużyć do sfinansowania zamrożenia cen prądu. Te nadmiarowe, wynikające z kryzysu energetycznego, zyski miały być obciążone daniną w wysokości 50 proc. Projekt wzbudził kontrowersje i wycofano się z niego.