Polski Ład miał być podatkową rewolucją. Dziś wiadomo, że był - mówiąc delikatnie - nie do końca udaną. Oprócz zamieszania, jakie wprowadził nowy sposób naliczania danin, przyniósł znacznie gorsze konsekwencje. Podatki do dziś są pełne luk.
- Niestety. Przepisy Polskiego Ładu, które były wdrażane w ekspresowym tempie, to przykład złej legislacji. Dowodów na to jest wiele. Zanim przepisy zaczęły obowiązywać, rząd musiał je trzy razy naprawiać - mówi Piotr Juszczyk, główny doradca podatkowy inFakt.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kłopotliwe rozliczenie z ZUS-em
W mojej ocenie polski system podatkowy trzeba naprawić. I to szybko. Niezbędna jest pilna nowelizacja przepisów o ryczałcie ewidencjonowanym oraz w zakresie składki zdrowotnej - mówi rozmówca money.pl.
Jego zdaniem składka zdrowotna stała się nie tylko dużym obciążeniem dla przedsiębiorców, ale i kłopotem w kwestii rozliczeń. Rozliczenie się z ZUS-em jest bowiem kłopotliwe.
- Pomimo tego, że nowe zasady obowiązują już trzeci rok, to wiele pytań wciąż pozostało bez odpowiedzi. Czy sprzedaż środka trwałego wpływa na składkę? Co ze zwrotem nadpłaconej składki? Co z przychodami i kosztami w trakcie zawieszenia działalności? Pytania, na które nawet eksperci nie mogą znaleźć jednoznacznych odpowiedzi, można mnożyć. Jedno jest pewne. Składka zdrowotna nie powinna być ciągle kulą u nogi. Czas na zapowiadane zmiany i wprowadzenie zryczałtowanej składki, dla wszystkich takiej samej bez skomplikowanego wyliczania - ocenia Piotr Juszczyk.
Zmiany w tym zakresie są planowane, ale wciąż nie weszły w życie. Zaproponowane regulacje w składce zdrowotnej mają być, jak zapewnia rząd, korzystne dla 93 proc. przedsiębiorców.
Na pewno są dla wszystkich rozliczających się na skali podatkowej, a jest ich aktualnie ponad 1,3 mln osób - wyjaśnia w analizie dla money.pl ekspertka podatkowa Małgorzata Samborska.
Fiskus domaga się większych podatków
O tym, jak wielki bałagan pozostawił po sobie Polski Ład, świadczy przykład branży IT. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Poznaniu wydał ważny wyrok, który może mieć duże znaczenie dla programistów.
Sąd orzekł, że informatycy świadczący usługi pomocy technicznej w zakresie sprzętu komputerowego i technologii informatycznej mogą płacić niższy 8,5-proc. podatek ryczałtowy zamiast wyższego 12-proc. podatku.
Wyrok może być przełomowy. Urzędy skarbowe w ostatnim czasie zaczęły wydawać restrykcyjne interpretacje nakazujące większości branży IT płacić 12-proc. podatek ryczałtowy.
Fiskus stoi na twardym stanowisko. Dla urzędników każda czynność związana z działaniami informatycznymi przy komputerze jest powiązana z oprogramowaniem, co uzasadnia nałożenie wyższej stawki podatkowej.
Jeden z informatyków z taką interpretacją się jednak nie zgodził i postanowił walczyć w sądzie o prawo do płacenia niższego podatku. Mężczyzna prowadzi jednoosobową działalność gospodarczą, sklasyfikowaną jako "usługi związane z doradztwem w zakresie informatyki" oraz "usługi w zakresie pozostałych pozaszkolnych form edukacji, gdzie indziej niesklasyfikowane".
We wniosku o interpretację podatkową szczegółowo opisał zakres swojej działalności, która obejmuje m.in. analizę systemów klientów, obsługę zgłoszeń błędów, opracowywanie dokumentacji technicznej, konfigurację systemów oraz wsparcie zespołów testujących. Zaznaczył jednocześnie, że nie jest programistą i nie tworzy kodu źródłowego oprogramowania.
Mimo tego dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej nakazał mu płacić 12-proc. podatek, argumentując, że jego czynności są związane z doradztwem w zakresie oprogramowania. Niezadowolony z tej decyzji informatyk skierował sprawę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Poznaniu.
Sąd przyznał rację informatykowi
WSA w Poznaniu w wyroku z 14 marca 2024 r. orzekł na korzyść przedsiębiorcy. Stwierdził, że przychody z wykonywania pomocy technicznej w zakresie sprzętu komputerowego i technologii informatycznej nie są związane z programowaniem, a więc informatyk może płacić 8,5-proc. podatek ryczałtowy.
W uzasadnieniu wyroku czytamy, że istotne znaczenie ma rozróżnienie przez prawodawcę pojęcia usług pomocy technicznej w zakresie technologii informatycznych i sprzętu komputerowego od usług związanych z doradztwem w zakresie oprogramowania. Sporne usługi świadczone przez programistę zostały sklasyfikowane jako usługi pomocy technicznej, co wyklucza uznanie ich za usługi doradztwa w zakresie oprogramowania.
Podatki do pilnej zmiany
W ocenie Piotra Juszczyka sprawa rozstrzygnięta przez poznański sąd to koronny dowód na to, "jak bezwzględny bywa fiskus".
Stanowisko sądu jest słuszne. Polski Ład wprowadził dla działu IT nową stawkę ryczałtu 12 proc. Kluczowy jest jednak jeden fakt. Nie dotyczy ona każdej czynności - mówi ekspert.
Wyjaśnia też, że niejednoznaczność intencji poprzedniego rządu przynosi skutki do dziś.
- Ustawodawca być może chciał potraktować programistów tak jak lekarzy. Zgrupować wszystkie profesje w jednej stawce podatkowej. Tak się jednak nie stało. Ostatecznie uchwalono przepisy, które wskazują cztery konkretne czynności, które pozwalają na zastosowanie znajdzie stawka 12-proc. Dla przedsiębiorców świadczących pozostałe usług, będących większością, należy stosować niższą stawkę 8,5 proc. Tak jest np. w przypadku tworzenia stron internetowych - mówi ekspert podatkowy.
Uwaga na pułapkę w kodzie działalności
Juszczyk wyjaśnia, że na samym początku większość jednoosobowych działalności gospodarczych w dziale IT zaczęła stosować właśnie tę stawkę. - Jednocześnie zasypano GUS wnioskami o klasyfikację swoich czynności pod odpowiednim kodem PKWiU (Polska Klasyfikacja Wyrobów i Usług - przyp. red.). On służy głównie celom statystycznym, ale nie tylko. Ustawodawca w prawie podatkowym również stosuje te kody - tłumaczy ekspert.
Jest tu jednak ukryta pewnego rodzaju pułapka.
- Kiedy podatnik składa prośbę o interpelację podatkową, bardzo często dyrektor Krajowej Izby Skarbowej odmawia wskazania właściwej stawki podatkowej. Nakazuje podatnikowi, żeby wskazał np. PKWiU. I tu pojawia się spory problem. Samodzielne określenie przez podatnika klasyfikacji powoduje, że taka interpretacja nie chroni przed "pretensjami" fiskusa - tłumaczy Piotr Juszczyk.
W mojej ocenie przepisy ustawy o podatku zryczałtowanym powinny być zmienione jak najszybciej. Nie tylko informatycy napotykają na problemy z ustaleniem odpowiedniej stawki podatkowej, ale również inne branże - mówi ekspert.
Jego zdaniem wyrok wydany przez poznański sąd z pewnością wpłynie na decyzje dotyczące zastosowania odpowiedniej stawki.
Droga do niższych podatków?
Zdaniem naszego rozmówcy wyrok, który zapadł w Poznaniu, może pomóc wielu przedsiębiorcom.
- Na podstawie wyroku zalecałbym weryfikację umów, a także faktycznych czynności. Z pewnością jest dużo więcej takich przypadków, w których stawka ryczałtu jest stosowana w wyższym wymiarze. Nic straconego. Zeznanie za 2022 rok, jak i za 2023 można jeszcze skorygować i odzyskać ewentualny nadpłacony podatek - wyjaśnia doradca podatkowy.
Robert Kędzierski, dziennikarz money.pl