"Od 1 lipca 2021 roku wnioski egzekucyjne i tytuły wykonawcze będą przekazywane do urzędu skarbowego drogą elektroniczną. Dla wierzycieli oznacza to przyspieszenie wysyłki tych dokumentów do Krajowej Administracji Skarbowej (KAS) i skrócenie czasu na rozpoczęcie egzekucji" - w taki enigmatyczny sposób Ministerstwo Finansów zapowiada zmiany na swoich stronach.
Co się zmieni w praktyce? Zniknie biurokratyczna strona wszczęcia egzekucji długu przez skarbówkę. Wystarczy, że wierzyciel wyśle e-mail dotyczący egzekucji długu oraz tytuły wykonawcze, by skarbówka mogła rozpocząć proces.
Skarbówka przede wszystkim skupia się na zaległościach podatkowych. Jeżeli zatem np. zwlekamy z dopłatą do podatku PIT, czy też z opłatą VAT-u, możemy się spodziewać interwencji fiskusa.
Jednak nie tylko w takich przypadkach. Jak przypomina portal next.gazeta.pl, fiskus może również ściągać należności wynikające z nieopłaconego abonamentu RTV.
To samo dotyczy się niezapłaconego mandatu drogowego. Urząd skarbowy, by uiścić tę należność, może zająć konto lub część pensji dłużnika. Ma możliwość pozbawienia go także zwrotu podatku.
Wcześniej natomiast w górę poszły limity kar za unikanie rozliczenia się z fiskusem z 5,6 tys. złotych do 14 tys. złotych. Tyle maksymalnie wyniesie mandat za to wykroczenie.
Jak zwraca uwagę next.gazeta.pl, MF przekonuje, że nie chodzi o zwiększenie represyjności prawa. Według resortu o takie zmiany zabiegali... sami przedsiębiorcy.