"Gdy w ubiegłym roku rząd przedstawił reformę podatkową jako pakiet znacznych korzyści dla większości Polaków, księgowi bili na alarm, że zmiany wprowadzane w takim tempie i na taką skalę skończą się katastrofą" - czytamy w dzienniku.
Nowe przepisy tzw. Polskiego Ładu weszły w życie od 1 stycznia 2022 r. i wprowadziły sporo zamieszania. Głową zapłacił za nie minister finansów Tadeusz Kościński, który podał się do dymisji. Zdaniem księgowych, odwrócenie wprowadzonych zmian będzie niezwykle trudne.
Wycofanie się teraz z Polskiego Ładu byłoby zbyt skomplikowane. Trzeba pilnie przeanalizować ustawę, doprecyzować ją oraz opracować wytyczne jak interpretować poszczególne przepisy. Księgowi mają z tym ogromny problem. Za błędy grożą im sankcje karno-skarbowe - apeluje Anita Gołębiewska, dyrektor w firmie CashDirector, w rozmowie z "PB".
Podobnie wypowiada się Beata Boruszkowska, stojąca na czele Krajowej Izby Biur Rachunkowych. - Odroczenie go teraz byłoby zbyt ryzykowne, bo część osób zyskało na tej reformie i w trakcie roku podatkowego nie należy działać na szkodę podatnika. Pozostaje doprecyzowanie wadliwych przepisów ― podkreśla.
Polski Ład. Reforma podatkowa wprowadziła chaos
Księgowi i właściciele biur rachunkowych mówią, że wprowadzony przez Polski Ład chaos to coś, z czym nie mieli do czynienia, odkąd pracują w zawodzie.
Ta reforma to przykład instrumentalnego traktowania podatników. Jest niezrozumiała, napisana na kolanie, przeprowadzona w zawrotnym tempie. Śmiem twierdzić, że posłowie nie mieli pojęcia, za czym głosują. Skąd mieli to wiedzieć, skoro nie wiedzą tego sami autorzy ustawy - stwierdza Justyna Jakubiak, doradca podatkowy i księgowa z 28-letnim stażem w zawodzie.
Jak pisze dziennik, księgowi obawiają się, że mimo obietnic polityków, że księgowi nie będą karani, za pięć lat nikt nie będzie o tym pamiętał. Właśnie tyle czasu ma fiskus na skontrolowanie firmy, licząc od zakończenia roku podatkowego.