Jednym z pierwszych projektów, który w ramach Polskiego Ładu ma przyjąć Rada Ministrów, jest podniesienie kwoty wolnej od podatku do 30 tys. złotych. Jak mówił Morawiecki, będzie to "jeden z wyższych pułapów w Europie".
Do tej pory Polska faktycznie była w ogonie Europy, jeśli chodzi o limit nieopodatkowanych dochodów. W 2016 roku wynosiła ona - w przeliczeniu - ok. 750 euro i była jedną z najniższych. Dla porównania kwota wolna od podatku na Cyprze była 26 razy wyższa.
Lata mijały, a Polska cały czas była w tyle. Kwota wolna rosła, ale nie tak szybko jak w wielu innych krajach UE, jak np. we Francji, gdzie w ciągu ostatnich pięciu lat praktycznie się podwoiła.
Obecnie w Polsce kwota wolna wynosi 8 tys. złotych. Po zmianach, w przeliczeniu na euro, kwota wolna od podatku będzie wynosiła ponad 6720 euro.
Wyprzedzimy zatem m.in. Hiszpanię (5500 euro), Chorwację (6118 euro), Grecję (2100 euro), nie mówiąc już o Łotwie, gdzie kwota wolna od podatku wynosi 750 euro.
Wciąż daleko będzie nam jednak do Francji, gdzie kwota wolna wynosi ponad 10 000 euro, Niemiec, które podwyższyły w tym roku nieopodatkowany dochód do 9408 euro rocznie, czy Austrii (11 000 euro). Wysoką kwotę wolną od podatku mają też Włochy (8 000 euro) czy Cypr (ponad 19 000 euro).
Relacja do zarobków
Porównywanie kwot nie daje jednak pełnego obrazu sytuacji, bo większość krajów, w których obowiązuje wyższa kwota wolna, ma też znacznie wyższy wskaźnik średnich zarobków. Obecnie średnia pensja w Polsce daje roczne zarobki na poziomie ok. 59 tys. złotych brutto. Oznacza to, że kwota wolna od podatku będzie stanowić ponad połowę.
Roczna pensja brutto w Niemczech wyniosła w zeszłym roku 47 700 euro. Kwota wolna od podatku wynosi zatem 19,7 proc. Roczne pensje we Włoszech wynoszą średnio 28 570 euro. Kwota wolna od podatku to w tym przypadku ponad 28 proc. zarobków.
Za raj podatkowy dla osób zarabiających średnie wynagrodzenie można uznać Cypr, gdzie kwota wolna od podatku to niemal 100 proc. średnich rocznych zarobków.
Kto zyska
Na podniesieniu kwoty wolnej od podatku zyskają przede wszystkim osoby zarabiające minimalne pensje.
Przy dzisiejszej pensji minimalnej w wysokości 2800 zł brutto (pamiętać trzeba, że zmiany mają wejść w życie od nowego roku) pensja wzrośnie miesięcznie o ok. 137 zł miesięcznie. Po roku będzie to już ok. 1650 zł. Dla kogoś, kto zarabia niewiele, to kwota znacząca.
Należy jednak pamiętać, że wzrost kwoty wolnej od podatku to niejedyna zmiana. Wraz z nią rząd planuje zlikwidować możliwość odliczania od podatku składki zdrowotnej.
Na wprowadzanych zmianach stracą zatem osoby zarabiające powyżej ok. 10-11 tys. zł brutto. Dla osób zarabiających 15 tys. zł brutto miesięcznie strata wyniesie średnio ok. 164 zł.
O tyle mniej dostaną na swoje konto. Wraz ze wzrostem zarobków kwota ta będzie rosła. I tak pensja na etacie w wysokości 30 tys. zł miesięcznie po zmianie będzie o ok. 1200 zł mniejsza.