Tymczasem, jak podkreślono, jakość stanowienia prawa to jeden z czynników decydujących o sile państwa i perspektywie jego rozwoju.
"Nadmierna zmienność regulacji nie tylko utrudnia firmom działalność oraz naraża je na kary i grzywny, ale też zniechęca je do inwestowania oraz utrudnia długofalowe budowanie zamożności obywateli" - czytamy w najnowszym "Barometrze prawa", publikowanym od 2015 r.
Najnowsza, ósma edycja "Barometru prawa", nie przynosi pozytywnych wniosków. Produkcja prawa w Polsce w 2021 r. osiągnęła jeden z najwyższych wyników od upadku PRL. W ciągu roku rząd i parlament uchwaliły łącznie 20 tys. 960 stron nowych przepisów.
Eksperci wyliczyli, że przedsiębiorca lub obywatel, który chciałby mieć pewność, że jest na bieżąco ze zmianami w prawie, każdego dnia roboczego w 2021 r. musiałby na samo czytanie aktów prawnych poświęcić 2 godziny i 46 minut.
Ale to nie wystarczy, bo ogromna większość aktów prawnych to modyfikacje istniejących przepisów. Trzeba by więc sięgnąć do źródeł, aby zrozumieć sens zmian.
W obliczu okrutnego ataku na Ukrainę, który od trzech tygodni zmienia nasze życie, jakość stanowienia prawa w Polsce wydaje się być problemem błahym. Na przyzwoitą legislację można jednak spojrzeć w szerszym kontekście – jako na czynnik warunkujący poszanowanie i przestrzeganie prawa, a dalej jako na jeden z fundamentów demokracji. Z tego powodu dbałość o jakość prawa nabiera głębokiego sensu. Monitorowanie jakości stanowienia prawa w Polsce i wskazywanie uchybień czy przypadków obniżania standardów w procesie legislacyjnym jest niezbędne, ponieważ tylko ono umożliwia dobrą diagnozę i wyeliminowanie wad, a w konsekwencji – poprawienie polskiego prawodawstwa – mówi Tomasz Wróblewski, partner zarządzający Grant Thornton, cytowany w raporcie.
Dalsza część artykułu znajduje się pod wideo
Posłowie mają coraz mniej czasu na stanowienie prawa
Raport "Barometr prawa" wylicza, że w 2021 roku nad pojedynczą ustawą pracowano średnio zaledwie 85 dni. "To co prawda o 8 i 16 dni więcej niż odpowiednio w 2019 i 2020 roku, jednak wynika to jedynie z faktu, że coraz dłużej nad projektami ustaw pracuje Senat (po tym, jak dwa lata temu większość w izbie wyższej przejęła opozycja)" - podkreślono.
Autorzy analizy zwracają uwagę, że na pozostałych etapach prac nad ustawami czas prac nadal się skraca – posłowie mają go mniej na zapoznanie się z projektami ustaw, a komisje sejmowe coraz mniej czasu pracują nad poprawkami.
Wydaje się, że stale zbliżamy się do granic elastyczności prawnej i bez istotnej zmiany filozofii stanowienia prawa, wkrótce popadniemy w głęboki kryzys regulacyjny, oznaczający niezdolność zarówno podmiotów prawa, jak i organów odpowiedzialnych za jego egzekwowanie, do przyswojenia i zastosowania się do prawnych ram funkcjonowania w Polsce – komentuje Grzegorz Maślanko, radca prawny, partner w zespole kancelarii prawnej w Grant Thornton.
Jako symbol nadmiernego pośpiechu w tworzeniu prawa i wynikających z tego problemów wskazano jednoznacznie na Polski Ład.
Jak wynika z analizy Grant Thornton, na 9 ustaw wdrażających tę reformę, aż 8 zostało uchwalonych z naruszeniem prawa (łamiąc zapisy Regulaminu Prac Rady Ministrów), a w przypadku żadnej z nich nie przeprowadzono rzetelnych konsultacji publicznych (albo ich nie przeprowadzono w ogóle, albo miały one charakter fasadowy) - napisano w raporcie.
Polski Ład. Zawrotne tempo prac nad nowymi przepisami
"Barometr prawa" punktuje, że zawrotne tempo prac nad ustawami Polskiego Ładu jeszcze wyraźniej widoczne było w parlamencie.
"Choć – jak wskazywali sami przedstawiciele rządu – Polski Ład był głęboką, wieloobszarową i skomplikowaną merytorycznie reformą, czas pracy nad 9 ustawami wyniósł średnio zaledwie 53 dni. To o 32 dni mniej, niż średnia dla ustaw uchwalonych przez parlament w 2021 roku. To też około 70 dni mniej niż w przypadku średniej ustawy gospodarczej z 2010 roku czy wspomnianej ustawy o zarządzie sukcesyjnym" - dodano.
Porównując skutki tzw. "Polskiego Ładu" oraz ustawy o zarządzie sukcesyjnym przedsiębiorstwem osoby fizycznej widzimy w praktyce aktualność łacińskiej maksymy festina lente – śpiesz się powoli. Widać bowiem, że brak pośpiechu służy wynikom prac legislacyjnych, a wysoka jakość stanowionego prawa będzie służyć nam wszystkim – obywatelom, firmom, jak i instytucjom publicznym oraz sądownictwu – komentuje Maja Jabłońska, radca prawny, counsel w zespole kancelarii prawnej w Grant Thornton.