- Uważam, że jest to bardzo dobry ruch – pochwalił sam siebie w rozmowie z amerykańską stacją informacyjną Mateusz Morawiecki. Z kolei dziennikarz prowadzący rozmowę przyznał, że to innowacyjne podejście do systemu podatkowego.
Szef polskiego rządu tłumaczył, że zwolnienie najmłodszych pracujących Polaków z obowiązku dzielenia się pensją z państwem ma pozwolić im "szybko znaleźć pracę, zebrać doświadczenie", a w efekcie ma sprawić, aby nie emigrowali.
- To oczywiście stanowi koszt dla naszego budżetu. Jednakże nasz budżet jest bardzo bliski równowagi. Tak więc uda nam się sprostać tym kosztom, ale dla mnie jest to przede wszystkim wielka inwestycja w przyszłość naszego kraju - dodał Morawiecki i wyjaśnił, że sytuacja, w której edukacja uniwersytecka w Polsce jest darmowa, a jej absolwenci po studiach emigrują, jest "z punktu widzenia ekonomii marnotrawstwem".
- W ten sposób uboższa Polska traciła kosztem bogatszej Anglii, bogatszych Niemiec czy bogatszej Francji. Oczywiście nam się to nie podobało. Było to marnotrawstwo zasobów, a zasoby ludzkie są najcenniejszymi zasobami - przekonywał i przypominał, że bezrobocie wśród najmłodszych spadło do poziomu około 10 proc., a w całym kraju wynosi około 4 proc.
Tym samym, zdaniem premiera, nie powinno dochodzić do sytuacji, w której zatrudniający osoby przed 26. rokiem życia będą oferować im odpowiednio obniżone pensje.
Premier wyjaśnił także, że pieniądze na sfinansowanie tak dużego projektu pochodzą z innych podatków.
- W czasach rządów naszych poprzedników mieliśmy do czynienia z ogromną luką podatkową, uchylaniem się oraz unikaniem płacenia podatków. W Europie mamy podatek VAT i można porównać go z podatkiem dochodowym w Stanach Zjednoczonych. 25 proc. luki w VAT zostało zlikwidowane i te środku inwestujemy w edukację młodego pokolenia i ulgi podatkowe, aby umożliwić młodym ludziom pozostanie w Polsce – przekonywał Morawiecki.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl