Minister Finansów Andrzej Domański podczas briefingu prasowego przedstawił nowe terminy wejścia w życie Krajowego Systemu e-Faktur (KSeF). Według zapowiedzi system będzie obowiązkowy od 1 lutego 2026 roku dla przedsiębiorców ze sprzedażą za 2025 rok przekraczającą 200 mln zł, a od 1 kwietnia 2026 roku dla wszystkich firm.
Jak podkreśla resort finansów, przesunięcie terminów ma dać przedsiębiorcom dodatkowe dwa lata na odpowiednie przygotowanie się do wdrożenia nowych rozwiązań. Zdaniem eksperta, to odpowiedzialna decyzja, choć nie pozbawiona ryzyka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przedsiębiorcy zyskują czas, ale czy go wykorzystają?
Do zapowiedzi Ministerstwa Finansów odniósł się Piotr Juszczyk, główny doradca podatkowy inFakt. "Przedsiębiorcy dziś usłyszeli, że otrzymują dodatkowe dwa lata na wdrożenie systemu. Dzięki temu będą mogli wykorzystać ten czas na odpowiednie przygotowania" - zauważa ekspert w rozmowie z money.pl.
Jednocześnie Piotr Juszczyk wyraża pewne obawy, czy teraz każdy z przedsiębiorców nie odłoży tematu KSeF i nie powróci do niego dopiero pod koniec 2025 roku. "Zaczynamy, tak jak podał Minister Finansów, od początku, a więc okazuje się, że na tę chwilę w ogóle nie był gotowy i groził polskim firmom paraliżem. Z pewnością była to ciężka decyzja ale odpowiedzialna" - podkreśla główny doradca podatkowy inFakt.
Co zasługuje na szczególną uwagę w projekcie zmian?
Piotr Juszczyk wskazał, jakie elementy w projekcie zaprezentowanym przez rząd zasługują na szczególną uwagę. Przede wszystkim są to przepisy przejściowe, które w określonych terminach będą zwalniać przedsiębiorców z niektórych obowiązków. Choć przygotowany projekt nie precyzuje konkretnych terminów, zdaniem eksperta powinny one sięgać co najmniej 2027 roku.
Wśród rozwiązań, których można spodziewać się w okresie przejściowym, Juszczyk wymienia: możliwość wysłania faktury do systemu KSeF następnego dnia roboczego po jej wystawieniu, możliwość wystawienia faktury poza KSeF, o ile jej wartość nie przekroczy 450 zł, a łączna sprzedaż w okresie przejściowym nie przekroczy 10000 zł, odroczenie kar za niewystawienie faktury zgodnej ze schematem i poza KSeF, brak obowiązku umieszczania w tytule przelewu 35-znakowego numeru KSeF.
"Wszystkie te rozwiązania będą czasowe, ale dzięki nim przedsiębiorcy łagodniej wdrożą się w KSeF" - tłumaczy ekspert. Zwraca też uwagę na zapis w projekcie, który zakłada brak możliwości zaliczania do kosztów uzyskania przychodów faktur bez NIP wystawionych poza KSeF.
Dalsze kroki i możliwe scenariusze
Piotr Juszczyk wyjaśnił również, czego przedsiębiorcy mogą spodziewać się w następnej kolejności. Jak zauważa, przesunięcie terminu oraz pozostałe zmiany muszą jeszcze przejść cały proces legislacyjny. Przepisy trafią najpierw do Sejmu, później do Senatu, a na końcu będą wymagały podpisu prezydenta. Cała procedura powinna zakończyć się do końca czerwca, ponieważ w obecnych przepisach datą wejścia KSeF wciąż pozostaje 1 lipca 2024 roku dla podatników VAT oraz 1 stycznia 2025 roku dla pozostałych przedsiębiorców.
Ekspert wskazuje też na możliwość wyłączenia wszystkich firm z obowiązkowego KSeF przez Ministra Finansów w drodze rozporządzenia, gdyby pojawiły się problemy z dotrzymaniem nowego terminu ze względu na brak gotowości systemu.
KSeF to cyfrowa rewolucja w fakturowaniu. Sprawi, że papier trafi do lamusa, a elektroniczne faktury będą gromadzone w jednym systemie. Nie będzie potrzeby pobierania i wysyłania plików do kontrahenta e-mailowo. E-faktury będą w KSeF wystawiane, przechowywane, przekazywane i odbierane. Dzięki temu przedsiębiorca będzie mieć pewność, że faktura zawsze trafi do kontrahenta, nie będzie ryzyka zgubienia czy zniszczenia papierowego dokumentu. Istotny jest jeszcze jeden element reformy. Do dokumentów, niemal w czasie rzeczywistym, dostęp będzie miał fiskus.