- Teoretycznie jeszcze nigdy nie byliśmy bliżej przywrócenia właściwych, niższych stawek VAT, niż teraz. W 2019 roku zostały spełnione wszystkie warunki fiskalne, wymagane do automatycznego obniżenia stawek. Wynika to wprost ze sprawozdania wykonania budżetu za 2019 rok - mówi Łukasz Czucharski, ekspert ds. podatkowych Pracodawców RP, cytowany w komunikacie prasowym organizacji.
Pracodawcy RP przekonują, że gdyby rząd naprawdę zakładał spełnienie obietnicy sprzed dziewięciu lat, to wydałby rozporządzenie o obniżeniu stawek do końca października. Wynikałoby to wprost z ustawy o VAT. Dzięki temu stawki daniny spadłyby z poziomu 23 i 8 proc. do 22 i 7 proc.
Czucharski zauważa, że to jednak jednocześnie oznaczałoby zmniejszenie wpływów do budżetu. A obecnie przez pandemię i tak deficyt jest rekordowym.
- W związku z tym w szybkim tempie, z pominięciem konsultacji społecznych, rząd skierował do Sejmu ustawę o zmianie niektórych ustaw w celu przeciwdziałania społeczno-gospodarczym skutkom COVID-19, w której przemycone zostały znaczące zmiany podatkowe - wyjaśnia ekspert.
Organizacja w komunikacie zwraca uwagę na uzasadnienie projektu ustawy. Wskazano w nim, że ze względu na pandemię oraz konieczność odbudowy gospodarki, obniżka stawek VAT obecnie nie jest uzasadniona.
"Zmniejszyłaby ona według projektodawcy dochody budżetowe oraz przestrzeń fiskalną umożliwiającą sfinansowanie działań służących odbudowie gospodarki po kryzysie, m.in. inwestycji publicznych. Prezydent zdążył już podpisać tę procedowaną w pośpiechu ustawę" - czytamy w komunikacie.
Pracodawcy RP zgadzają się, że obecna sytuacja gospodarcza nie sprzyja obniżce podatków. Wymówki przed uczynieniem tego ruchu rządzący czynili wielokrotnie od 2011 roku. A przecież w ostatnich latach cieszyliśmy się bardzo dobrą, globalną koniunkturą.
- Taki sposób myślenia o podatkach nakazuje przypuszczać, że nigdy nie będzie dobry moment na to, aby stawki VAT obniżyć. Wynika to, chociażby z poziomu wydatków państwa, na które znaczący wpływ mają np. tzw. transfery społeczne, będące kosztownym narzędziem wsparcia obywateli, nieprzynoszącym jednak pozytywnych, rozwojowych efektów dla gospodarki. Stać nas na 13., 14., 300+, a nie stać nas na obniżenie stawek VAT - wylicza ekspert Pracodawców RP ds. podatków.