"Wyższy VAT powinien być trochę odczuwalny, ale wojna cenowa może zaabsorbować część podwyżki VAT-u" - powiedział członek Rady Polityki Pieniężnej.
Kotecki podtrzymał, że dopóki nie zobaczymy trwałego powrotu do celu, to RPP nie powinna reagować. Dodał, że inflacja w marcu może spaść poniżej 2,5 proc., ale spadek będzie krótkotrwały.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Powrót stawki VAT na żywność. Wpływ wojny cenowej
Obniżony do 0 proc. podatek VAT na żywność obowiązuje tylko do 31 marca 2024 r. Rząd Donalda Tuska zdecydował się nie przedłużać tych przepisów na kolejny okres. Przypomniano, że obniżony VAT na żywność wprowadzono od 1 lutego 2022 r. po odczycie inflacji za poprzedzający miesiąc na poziomie 9,2 proc. rdr.
Uzasadniając decyzję o powrocie podatku VAT na żywność, Ministerstwo Finansów poinformowało, że "według wstępnych danych GUS inflacja w styczniu obniżyła się do 3,9 proc. (rdr) i było to najniższe tempo wzrostu cen konsumpcyjnych w tym ujęciu od marca 2021 r.".
W ostatnich tygodniach rywalizacja między Lidlem a Biedronką mocno się zaostrzyła. Obie sieci zaczęły mocno obniżać ceny szeregu produktów, walcząc o miano najtańszego dyskontu. Komentatorzy zwracają uwagę, że zyskują na tym klienci, ale tracą producenci oraz małe sklepy.
Jak wskazują ekonomiści, bezpośrednią konsekwencją walki cenowej i promocji będzie zwiększenie popytu. Co więcej, według ekspertów należy odróżniać rzeczywistość statystyczną od rzeczywistości, gdyż - jak podają - "GUS uwzględni, albo nie uwzględni, ale konsument ewidentnie będzie miał szansę zaoszczędzić na części koszyka", a co za tym idzie — będzie mógł wydać je na coś innego.