Pandemia koronawirusa nie oszczędziła branżę handlową, przede wszystkim uderzając w tradycyjne sklepy. Limity klientów czy godziny dla seniora spowodowały spadek obrotów. A podatek cukrowy i obrotowy zwiększył koszty. Mimo tego sklepy decydują się na inwestycje - pisze "Rzeczpospolita".
Przykład? Niemiecka sieć dyskontów spożywczych Lidl postanowiła na rozwój w Polsce, przeznaczyć o połowę więcej środków niż w 2020 - ustalił dziennik. Będzie to dodatkowe 1,5 mld zł do wydania w 2021 r .
– Mamy ponad 700 sklepów i zespół liczący ponad 23 tys. osób Wiosną rozpoczniemy budowę nowego centrum dystrybucyjnego. Zakładamy, że pierwsze dostawy wyruszą z niego do sklepów w I połowie 2022 r. Docelowo pracę znajdzie ponad 200 osób – potwierdziła "Rz" Aleksandra Robaszkiewicz, rzeczniczka Lidl Polska.
Również popularna sieć drogerii Rossman stawia na rozwój. Jeszcze w tym roku chce otworzyć kolejnych 100 sklepów. Pandemia miała jeszcze jeden efekt dla tej sieci. Przyśpieszyła automatyzację sprzedaży.
- W każdej z niemal 1,5 tys. drogerii znalazła się co najmniej jedna kasa samoobsługowa. Wprowadzono też Rossmann GO, czyli możliwość samodzielnego, bezpiecznego finalizowania zakupów poprzez skanowanie kodów kreskowych smartfonem i płacenie online - informuje Agata Nowakowska, rzeczniczka Rossmann SDP.
Obecność na rynku chce również rozszerzyć sieć Auchan. Jak informuje "Rz" już teraz wchodzi ze swoimi na stacje paliw. Pilotażowo firma współpracuje z siecią BP. Zamierz również rozwinąć sieć franczyzową o kolejne 300 punktów.