Nowa piątka PiS: Rząd chce “opodatkować cyfrowych gigantów”
We wtorek PiS zaprezentował szczegóły wprowadzenia planowanych projektów socjalnych i rozwojowych z tzw. nowej piątki (500+ na każde dziecko, 13. emerytura, zniesienie podatków od pracy dla osób w wieku do 26 lat, obniżenie stawki PIT z 18 do 17 procent i podwyższenie kosztów uzyskania przychodu oraz rozwój połączeń autobusowych). Łączny koszt programów PiS-u wyniesie ok. 42 mld zł rocznie. Przedstawiono też założenia, skąd będą pochodzić pieniądze na finansowanie nowej piątki.
Podano, że miliard złotych ma pochodzić z “opodatkowania cyfrowych gigantów”. - Sprawiedliwe opodatkowanie zysków, jakie globalne firmy generują w Polsce, oferując usługi cyfrowe takie jak reklamy online, VoD i streaming muzyki — rozwinięto pojęcie w prezentacji.
Nowa piątka PiS: Kto może zostać opodatkowany?
Zwiększony podatek od zysków mogą zapłacić firmy, które generują zyski z reklam w Internecie. W Polsce dominatorem w marketingu i reklamie internetowej jest Google, jednak z reklam w mediach społecznościowych największe zyski generuje Facebook. Oba koncerny mocno liczą się też w kategorii reklam wideo (do Google’a należy YouTube). Wpływy reklamowe rozliczają poprzez swoje centrale europejskie, a nie spółki zarejestrowane w Polsce, więc płacą u nas mało podatków.
Opodatkowane przez PiS mają też zostać serwisy VoD, m.in. HBO GO i Netflix. Ten drugi zanotował w styczniu prawie 4 miliony realnych użytkowników i 51 milionów odsłon. Nie wiadomo, ilu z odwiedzających płaci za dostęp do platformy, Netflix przedstawia wyniki tylko w skali globalnej. Nieoficjalnie mówi się, że w Polsce serwis ma ponad 500 tysięcy subskrybentów.
PiS ma także nałożyć większy podatek na platformy streamingu muzycznego, takich jak Spotify czy Tidal.
Nowa piątka PiS: Oburzenie w Internecie
Internauci bardzo krytycznie podchodzą do opcji opodatkowania serwisów streamingowych. Pojawiają się komentarze, że w ten sposób PiS “utrudnia dostęp do kultury”, że te pieniądze w praktyce zapłacą nie firmy, a użytkownicy platform, bo ceny usług mogą znacząco wzrosnąć.
W tej chwili nie wiadomo, jakie przepisy będą wprowadzone w celu uzyskania dodatkowych wpływów podatkowych od cyfrowych koncernów.