PIT a RODO - Czyli jak w praktyce Kodeks Pracy reguluje kwestię ochrony danych pracownika
Przepisy Kodeksu Pracy w sposób jasny wskazują, jakich danych może żądać pracodawca na etapie zatrudnienia od kandydata do pracy. Sam zbiór danych uległ zmianom już po wejściu w życie unijnego rozporządzenia o ochronie danych osobowych (RODO). Właśnie dlatego pracodawca posiadł możliwość przetwarzania także innych danych kandydatów do pracy, jeśli tylko nie narusza to przepisów prawa, a zgodę na to wyraził sam kandydat.
Przypomnijmy, że od 4 maja ub.r. (już po wejściu RODO) w kodeksie pracy uaktualniono zakres danych osobowych w kwestii możliwych żądań ze strony pracodawcy pod adresem pracownika lub kandydata do pracy. Tym samym z art. 22 1 par. 3 k.p. - odwołujący się do danych, jakie można wyegzekwować od pracownika - został usunięty adres do korespondencji, a pozostawiono tylko adres zamieszkania. Jak zmiany mogą wpłynąć na kwestię rozliczenia PIT-u?
Pracodawca ma obecnie prawo posiadać adres do korespondencji pracownika dla "innych celów". Chodzi m.in. o kwestię ubezpieczeń (np. ZUS czy PPK). Ponadto w myśl art. 36 ust. 10 ustawy z 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (t.j. Dz.U. z 2019 r. poz. 300 ze zm.), wśród danych potrzebnych do zgłoszenia do ZUS wymienione są m.in. trzy adresy pracownika: zameldowania, zamieszkania oraz do korespondencji.
Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej tłumaczy zasadność obowiązujących przepisów tym, że adresy inne niż zamieszkania nie powinny się znajdować w kwestionariuszu osobowym, a jedynie w dokumentach zgłoszeniowych wysyłanych do ZUS.