Od początku 2021 roku wejdzie w życie podatek cukrowy, ukryty pod płaszczykiem "promocji prozdrowotnych wyborów konsumentów". Bo chociaż rządzący przekonują, że nowa danina ma na celu zmianę nawyków żywieniowych Polaków, to jednak opłatę będą musieli uiścić producenci stosujący cukier w swoich produktach.
Podatek cukrowy, czyli dodatkowa opłata od słodzonych napojów i alkoholu sprzedawanego w małych opakowaniach, od początku budzi spore kontrowersje szczególnie w branży spożywczej, rolniczej i sadowniczej. Ich przedstawiciele wskazują, że na skutek nowych regulacji pracę może stracić kilkanaście tysięcy ludzi.
W skład podatku ma wchodzić opłata stała i zmienna. Opłata stała to 50 gr za litr napoju z dodatkiem cukru lub substancji słodzącej, a dodatek to 10 gr za litr napoju z dodatkiem substancji aktywnej.
Pierwszy raz temat podatku na agendzie pojawił się pod koniec 2019 roku. W lutym prace nad daniną znacznie przyspieszyły i szybko przeszły przez Sejm. Miesiąc później z nowym podatkiem nie zgodził się jednak Senat.
W międzyczasie Polskę i świat sparaliżowała pandemia koronawirusa. Jako że skutki gospodarcze wywołane przez SARS-CoV-2 były w tamtym okresie trudne do oszacowania, rząd zdecydował się zawiesić prace nad nowym podatkiem.
Słowo "zawiesić" jest tutaj kluczowe. Ustawa wylądowała w sejmowej zamrażarce. Do czasu, aż w lipcu nie przypomniał o niej wiceminister Janusz Cieszyński. Wskazał on jednak, że danina ma wejść w życie od 2021 roku. To stworzyło nowy problem, bowiem na "zamrożonej" ustawie widniała inna data: 1 lipca 2020 roku.
Na to również rządzący znaleźli rozwiązanie. Posłowie rządzącej większości w tzw. ustawie covidowej znowelizowali ustawę... której jeszcze nie było w polskim systemie prawnym. "Przysłowiowy Rubikon został przekroczony" - komentował na Twitterze ten ruch dyrektor generalny Polskiej Federacji Producentów Żywności Andrzej Gartner.
Sprawdź: Podatek cukrowy. Prezes Hoop Polska komentuje: "Dzisiaj walczymy o przetrwanie"target="_blank">
Sposób, w jaki zostało odroczone wejście w życie podatku, wzbudził sprzeciw nie tylko producentów żywności, ale również prawników i konstytucjonalistów. Padły nawet słowa o naruszeniu ustawy zasadniczej.
Prezydent Andrzej Duda owego naruszenia jednak nie dostrzegł i podpisał ustawę. A to oznacza, że nowy podatek oraz opłata od tzw. małpek wejdą w życie od początku 2021 roku.