Trzecia odsłona tzw. tarczy antykryzysowej 3.0 wprowadziła obowiązek podatkowy dla podmiotów dostarczające audiowizualne usługi medialne na żądanie. Chodzi tutaj o serwisy udostępniające klientom m.in. filmy i seriale za pomocą usług streamingowych. Na konto PISF pieniądze wpłacą właściciele takich platform, jak m.in. Netflix, Amazon Prime Video (należący do Amazona), Apple+ (należący do Apple'a), ale też CDA.pl, Ipla (należąca do Polsatu) oraz Player.pl (należący do TVN-u). Wszystkie te spółki zostały z osobna wymienione w ocenie skutków regulacji.
Środki, które trafią do PISF, mają być rozdysponowane na przedsięwzięcia z zakresu kinematografii. Chodzi tutaj m.in. o produkcję filmów, czy organizację festiwali. Nowa opłata ma działać podobnie, jak te, które obecnie muszą uiszczać m.in. nadawcy telewizyjni, właściciele kin, czy dystrybutorzy.
Nowy podatek wzbudził kontrowersje, ponieważ wcześniej nie było o nim mowy - temat pojawił się na agendzie w momencie, kiedy rząd opublikował projekt tarczy 3.0. Branża nie kryła zaskoczenia. W rozmowie z money.pl jeszcze przed uchwaleniem ustawy pełnomocnik zarządu ds. rozwoju usług oraz rzecznik prasowy CDA Wolfgang Laskowski wskazywał, że opłata ma sens tylko momencie, kiedy uiszczać ją będą wszyscy gracze obecni na polskim rynku.
- Trudno sobie wyobrazić sytuację, w której płacić mają tylko rodzimi, zarejestrowani w Polsce nadawcy, a globalni, najwięksi gracze, już nie. A ściąganie opłaty od przychodów osiąganych w Polsce przez np. Netfliksa, HBO, Amazona czy Rakutena może być bardzo trudne - tłumaczył Wolfgang Laskowski.
Opłatę trzeba będzie uiścić raz na kwartał. Ale nie wszyscy ją zapłacą. Ustawa przewiduje, że zwolnieni z niej będą mikroprzedsiębiorcy oraz te firmy, które mogą się pochwalić mniejszą liczbą abonentów, niż 1 proc. użytkowników szerokopasmowego internetu w Polsce.
Czytaj też: Tarcza antykryzysowa wprowadza nowy podatek. Do PISF spłyną miliony od gigantów streamingowych
Minister kultury Piotr Gliński w programie "Money. To się liczy" podkreślił, że nowa opłata jest "składką od przychodów", a nie podatkiem. Różnica polega na tym, że pieniądze te nie wpłyną do budżetu państwa, ale trafią na rozwój polskiego kina oraz polskiego przemysłu filmowego.
Autorzy projektu "składki" podkreślili, że nowa opłata jest zgodna z prawem europejskim. W ocenie skutków regulacji przewidziano, że z tego tytułu do PISF trafi ok. 15 mln złotych w tym roku i 20 mln w kolejnych latach. Skąd takie szacunki? Rząd, przy projekcie tarczy 3.0, oparł się na danych Europejskiego Obserwatorium Audiowizualnego.
Na razie nie słychać głosów, by platformy VOD zdecydowały się zwiększyć opłaty abonamentowe.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl