Nie tylko organizacje przedsiębiorców apelują do rządu o wycofanie tzw. podatku minimalnego (płaconego także od strat). Ogromne niebezpieczeństwo dla siebie dostrzegły również przedsiębiorstwa ciepłownicze, w dużej mierze należące do skarbu państwa.
Minister ostrzega przed zapaścią
W ich obronie wystąpiła Anna Moskwa, minister klimatu i środowiska. W piśmie do Artura Sobonia, wiceministra finansów, ostrzega przed zapaścią ciepłownictwa, jeżeli rząd nie zrezygnuje obciążenia branży tym podatkiem - informuje "PB".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Puls Biznesu" ocenia, że "minimalny podatek dochodowy to najbardziej krytykowana przez ekspertów oraz firmy regulacja, która weszła w życie 1 stycznia 2022 r. wraz z tzw. Polskim Ładem (rozliczenie daniny za ten rok ma nastąpić w 2023 r.)". "Wskazywali, że mocno uderzy w przedsiębiorstwa niskomarżowe oraz ponoszące straty nie ze swojej winy" - dodano.
Jak napisano, "pod wpływem zmasowanej krytyki Ministerstwo Finansów (MF) postanowiło zmienić przepisy". "W projekcie zmian w ustawie o podatku CIT, który jest drugim etapem naprawy Polskiego Ładu, zaproponowało opóźnienie podatku o rok (wszedłby w życie 1 stycznia 2023 r.) oraz zdjęcie daniny z niektórych kategorii podatników. Nie ma wśród nich niekomunalnych przedsiębiorstw ciepłowniczych (40 proc. branży), a o wyłączenie ciepłownictwa spod podatku usilnie zabiega resort klimatu rozczarowany projektem MF" - czytamy.
"Proponowane przepisy nie wypełnią zamierzeń w stosunku do przedsiębiorstw ciepłowniczych. Przepisy miały uwzględniać specyfikę działalności, w których niska rentowność (lub strata) wynika z obiektywnych przesłanek (np. dotyczących cen regulowanych przez państwo lub wynikających z notowań surowców), jak również określonych grup podatników (np. przedsiębiorstw finansowych z uwagi na charakter ich działalności)" — argumentuje minister Moskwy w piśmie do wiceministra Sobonia.
"PB" przypomina, że "resort klimatu jeszcze przed przekazaniem projektu do konsultacji sygnalizował MF, że podatek minimalny negatywnie wpłynie na branżę ciepłowniczą (około 400 koncesjonowanych przedsiębiorstw)".
Rekordowo wysokie stawki za ogrzewanie
"Minister Moskwa podkreśla, że w zakresie sprzedaży i dystrybucji ciepła przedsiębiorstwa ciepłownicze nie działają na wolnym rynku, więc nie są w stanie ustalać ceny i stawek, aby minimalizować straty, szczególnie w obecnej sytuacji, czyli wojny w Ukrainie, wzrostu cen nośników energii oraz praw do emisji CO2" - przekazano.
Prezes URE zatwierdził rekordowo wysokie stawki za ogrzewanie, wynoszą od kilkudziesięciu do kilkuset procent. A to dopiero początek podwyżek. Wzrost opłat za ciepło odczują teraz mieszkańcy spółdzielni i wspólnot mieszkaniowych, bo objawią się w podwyżkach czynszów.