Za pomocą finansowej kroplówki podawanej poprzez tarcze antykryzysowe rząd utrzymał firmy przy życiu. Wciąż jest jednak pole do popisu: nadszedł czas na pobudzanie konsumpcji – przekonuje Adam Krasoń, prezes PwC w rozmowie z "Pulsem Biznesu".
Jego zdaniem dobrym rozwiązaniem proinwestycyjnym jest estoński CIT. Ten ma obowiązywać od 2021 roku, ale w okrojonej formie.
- Dobrze byłoby również wprowadzić regulacje zachęcające do konsumpcji. Polska ma duży popyt wewnętrzny, ale nadal jest obawa o kryzys. Obniżony VAT, który wprowadziło kilka państw, mógłby bardziej pobudzić konsumpcję - uważa Krasoń.
Można też iść jeszcze krok dalej i obniżyć podatki, tak jak uczynił to szereg państw UE. Belgia obniżyła VAT na catering i żywność z 12 proc., a na napoje bezalkoholowe z 21 do 6 proc. Obniżka będzie obowiązywała do końca obecnego "kryzysowego" roku.
Podatkami można wspierać zagrożone branże
Również VAT na napoje bezalkoholowe obniżyła Austria. Dodatkowo ten alpejski kraj chce wspierać turystykę poprzez większe odliczenia dla pensjonatów w małych miejscowościach, obniżka VAT z 10 proc. do 5 proc. dla sektora gastronomicznego, kulturalnego i wydawniczego.
Irlandia poszła jeszcze dalej i obniżyła VAT na wszystko z 23 proc. do 21 proc. Obniżka będzie obowiązywała do końca lutego 2021 r.
Ktoś powie, że to bogatsze od Polski kraje, więc mogą sobie na to pozwolić. To nie prawda. W zestawieniu jest też Bułgaria, w której do końca 2021 r. obowiązywać będzie niższy VAT w restauracjach i parkach rozrywki.
Polska nie idzie tym śladem, bo nie dość, że o obniżce żadnych podatków nie ma mowy, to jeszcze z początkiem roku zaczną obowiązywać nowe daniny. W stycznu zacznie obowiązywać opłata cukrowa, która obejmie napoje słodzone. Rząd przekonuje, że to podatek prozdrowotny, który zasili Narodowy Fundusz Zdrowia.
Mały alkohol z wyższą daniną
Równocześnie z wejściem opłaty cukrowej, obowiązywać zacznie dodatkowa opłata od sprzedaży napojów alkoholowych o objętości nieprzekraczającej 300 ml. Obie opłaty wprowadziła jedna ustawa – jakby ustawodawca chciał przekonać, że cukier i alkohol to to samo "dobro luksusowe", które należy opodatkować.
O ile dwóch wcześniej wymienionych podatków nie odczujemy, jeśli nie kupujemy słodzonych napojów oraz małpek, to niestety kolejny obciąży już wszystkie gospodarstwa domowe. Opłata "mocowa" ma zacząć obowiązywać 1 stycznia 2021 r.
Nie znamy jeszcze jej wysokości. Urząd Regulacji Energetyki ma ją podać do końca miesiąca. Eksperci przewidują, że spowoduje ona podwyżki rachunków o ok. 10-12 zł miesięcznie.
To niestety nie koniec podwyżek, jakie nas czekają w 2021 r. Więcej piszemy w tym tekście.