Podniesienie kwoty wolnej od podatku do 60 tys. zł dla podatników rozliczających się według skali podatkowej, w tym również dla przedsiębiorców i emerytów, było jednym z głównych postulatów Koalicji Obywatelskiej. Obietnica wyborcza miała być spełniona w ciągu pierwszych 100 dni rządów - przypomina dziennik. Ministerstwo Finansów w odpowiedzi na pytania "DGP" zapewnia, że kwota wolna od podatku zostanie podniesiona.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Z uwagi na istotne zmniejszenie wpływów z podatku PIT, jakie wiąże się z wdrożeniem tego rozwiązania, decyzja w tym zakresie może być podjęta po przeprowadzeniu audytu finansów publicznych. Podejmując działania, należy wziąć pod uwagę konieczność zapewnienia stabilności (równowagi) finansów publicznych, w tym sektora samorządowego" - czytamy w odpowiedzi resortu.
Z informacji "DGP" wynika, że rząd jest na etapie analizy różnych rozwiązań. Obecnie na stole leżą trzy warianty.
Pierwszy z nich to tzw. degresywna kwota wolna. Mechanizm ten zakłada, że im większe zarobki podatnika, tym stopniowo mniejszym miałby być beneficjentem kwoty wolnej. Z podobnego rozwiązania skorzystał rząd PiS w 2015 r.
Trzy rozwiązania, które rozważa rząd
Eksperci think tanku CenEA, którzy zaproponowali to rozwiązanie, chcą połączenia wyższej kwoty wolnej 60 tys. zł ze stopniowym wycofaniem ulgi dla podatników zarabiających między 60 tys. a 120 tys. zł. To by oznaczało, że osoba zarabiająca do 60 tys. zł w ogóle nie płaciłaby podatku dochodowego. W przypadku lepiej sytuowanych, kwota wolna stopniowo spadałaby – im więcej zarabiają, tym byłaby mniejsza, ale nie niższa niż obecne 30 tys. zł - czytamy w "Dzienniku Gazecie Prawnej".
Drugi wariant to rozłożenie reformy w czasie i stopniowe podwyższanie kwoty wolnej do 60 tys. zł w ciągu np. czterech lat. Wariant trzeci to wdrożenie kwoty wolnej 60 tys. zł przy jednoczesnym usunięciu pewnych ulg podatkowych, czyli "coś za coś" - zauważa "DGP".
Na podniesienie kwoty wolnej od podatku poczekamy
Ulgi mocno obciążają budżet. Popularna ulga na dzieci w rozliczeniu podatków za 2021 r. kosztowała 7 mld zł. Eksperci, z którymi rozmawiał dziennik, podkreślają jednak, że likwidacja ulg nie będzie prosta.
Rząd dopiero analizuje warianty, dlatego na podwyższenie kwoty wolnej od podatku przyjdzie nam jeszcze poczekać. "Raczej to się nie uda w 2025 r." - przyznaje w rozmowie z "DGP" ważny polityk obozu rządzącego. A to oznacza, że obietnica wyborcza z ostatniej kampanii może w praktyce stać się obietnicą na kolejną kampanię wyborczą.
Resort finansów wyliczył, że wdrożenie jej w 2024 r. uszczupliłoby wpływy z PIT o ok. 48 mld zł.