Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Katarzyna Bartman
|
aktualizacja

Polacy płacą najmniej w Europie? Burza po wpisie wiceministra Sobonia

483
Podziel się:

Jednym z filarów tegorocznej kampanii wyborczej PiS jest obniżka podatków. Mówi o tym ciągle premier, mówią podlegli mu ministrowie. Czy faktycznie zapłaciliśmy średnio po 6 proc. podatku w 2022 r.? Każdy, kto podliczył swoje daniny za ubiegły rok, zna odpowiedź.

Polacy płacą najmniej w Europie? Burza po wpisie wiceministra Sobonia
Wiceminister Artur Soboń twierdzi, że Polacy średnio płacą o połowę mniej, niż wynosi podstawowa stawka PIT (Photo by Mateusz Wlodarczyk/NurPhoto via Getty Images) (GETTY, NurPhoto)

Nie ma dnia, by politycy PiS nie podkreślali, że dzięki ich działaniom Polacy płacą niższe daniny. We wtorek, wiceminister finansów Artur Soboń umieścił na serwisie X (dawniej Twitter) informację, że "rząd ma już pełną wiedzę o rozliczeniach podatkowych Polaków za 2022 r".

Z wyliczeń podległego mu resortu wynika, że tzw. efektywna średnia stawka PIT wyniosła za 2022 r. 5,8 proc. i była niższa w stosunku do roku 2021 r. o 2,67 proc. (za 2021 r. wyniosła 8,47 proc.).

"Można mówić o niskich podatkach, można też je realnie wprowadzić w życie" - skwitował wiceminister.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: "Kłamstwo plus". Ekonomista krytykuje politykę socjalną PiS

Marketing polityczny a daniny publiczne

Efektywna stawka podatku to taka, którą faktycznie zapłaciliśmy do urzędu skarbowego po odliczeniu wszystkich przysługujących nam ulg i preferencji.

- Dane podawane przez wiceministra Artura Sobonia należy rozpatrywać bardziej w kategoriach marketingowych, niż merytorycznych - ocenia adwokat i doradca podatkowy z kancelarii LTCA, Marcin Zarzycki.

Według niego, podawanie publicznie danych o średniej stawce efektywnego podatku uwzględniającej cały przekrój podatników, nie spełnia żadnej istotnej funkcji, poza wizerunkową.

- Można to porównać z podawaniem danych o średniej długości życia albo o średniej zamożności Polaków - podaje przykłady adwokat.

Poza tym - jak podkreśla nasz rozmówca - trudno jest polemizować z danymi, które nie wiadomo, jak zostały policzone i na jakich podatnikach? Tej informacji wiceminister Soboń w swoim wpisie już nie podał.

Pomijając to, w jaki sposób Ministerstwo Finansów policzyło stawkę efektywną, w najprostszym rozrachunku można zauważyć, że: jeśli dodamy do niej, czyli do tych 5,8 proc. jeszcze 9 proc. składki zdrowotnej, to obciążenie daninami wyniosło łącznie 14,8 proc.

Jeśli więc efektywna stawka podatkowa za 2021 r. wynosiła 8,47 proc., ale można było wtedy jeszcze składkę zdrowotną (w wysokości 7,75 proc.) odpisać od podatku, to do finalnego rachunku doliczaliśmy tylko 1,25 proc. składki zdrowotnej. W sumie dawało to nam obciążenie na poziomie 9,72 proc.

Wynika z tego że średnio efektywne stawki obciążenia daninami za 2022 r. wzrosły aż o 5,08 proc. w stosunku do roku 2021.

Komu spadły, a komu wzrosły podatki?

- Metodologia wyliczeń powinna być oczywiście tutaj bardziej skomplikowana (a finalne wyniki będą nieco inne, chociażby z uwagi na wyższą kwotę wolną od podatku – tj. 30 tys. zł - red.) - przyznaje prawnik.

Dodaje, że skoro Ministerstwo Finansów w obliczaniu "efektywnej średniej stawki podatku" kompletnie i celowo pomija aspekt składki zdrowotnej, to można też pokusić się o dokonanie prostego wyliczenia i dodanie owej składki.

Z kolei główny doradca podatkowy InFaktu, Piotr Juszczyk podkreśla, że efektywne opodatkowanie dotyczy tylko podatników rozliczających się wg skali podatkowej, czyli na zasadach ogólnych, a więc takich, którzy korzystają z ulg i preferencji podatkowych (ulga na dziecko, wspólnie rozliczenie z małżonkiem, ulga na leki i rehabilitację itd.) oraz wyższej kwoty wolnej od podatku, czyli 30 tys. zł.

Tyle że kwota 30 tys. zł dochodu wcale nie jest wolna od obciążeń - Jest to tzw. półprawda. Nikt z nas dochodu 30 tys. zł nie dostanie na "rękę", kwota ta jest pomniejszona o 9 proc. składki zdrowotnej - przypomina Piotr Juszczyk.

Tak samo jest z emeryturami do 2,5 tys. zł miesięcznie, które według rządu są nieopodatkowane. - Zgoda. Tyle że również taki emeryt też zapłaci daninę w postaci 9 proc. składki zdrowotnej - przypomina Juszczyk.

Przedsiębiorcy to też wyborcy

Według doradcy InFaktu, posłużenie się przez wiceministra tylko podatkiem dochodowym rozliczanym na skali podatkowej, nie oddaje rzeczywistego obciążenia wszystkich podatników.

- Warto zwrócić uwagę na ryczałt ewidencjonowany. Wpływy z podatku w 2021 r. wyniosły 5 mld zł, ale w 2022 r. było to już 15 mld zł i to przy jednoczesnym wzroście składki zdrowotnej - podaje przykład ekspert InFaktu.

Podkreśla też, że składkę zdrowotną obowiązkowo płacą nawet ci przedsiębiorcy, którzy ponieśli stratę.

- Przedsiębiorcy na podatku liniowym czy ryczałcie, jak tego nie liczyć, stracili na zmianach. Składka zdrowotna stała się istotnym obciążeniem dla tych grup przedsiębiorców, ale również wspólników spółek czy osób współpracujących z przedsiębiorcą - wylicza Juszczyk.

Przykładowo, na podatku liniowym obciążenie daninami wynosi obecnie 23,9 proc., w 2021 r. było to 19 proc. plus 53 zł składki zdrowotnej. Dzisiaj minimalna składka na NFZ to 314,1 zł.

Jak resort policzył stawkę?

Zapytaliśmy Ministerstwo Finansów, co dokładnie kryje się pod pojęciem stawki efektywnej oraz ilu podatników skorzystało z ulg i preferencji podatkowych w 2022 r., a ilu nie miało żadnych odliczeń, czyli nie mieli obniżonej stawki efektywnej?

Resort finansów odpowiedział, że stawka efektywna "obrazuje realne obciążenie dochodu podlegającego opodatkowaniu podatkiem PIT".

"Stanowi udział podatku należnego w dochodzie przed odliczeniami. Informuje, w jakim stopniu ulgi odliczane od dochodu i od podatku oraz kwota wolna wpływają na ostateczne obciążenie podatkowe" - napisano w komunikacie.

Co zaś tyczy się liczby podatników, którzy skorzystali z najpopularniejszych ulg, biuro prasowe odpisało, że z ulgi na dzieci skorzystało 2,7 mln podatników. Liczba ta nie uwzględnia jednak podatników, którzy otrzymali zwrot nieodliczonej ulgi z uwagi na brak podatku na jej odliczenie. Natomiast korzyść z ulgi rehabilitacyjnej miało 0,9 mln Polaków.

Mimo zapewnień wiceministra Sobonia, że resort finansów wie już wszystko o rozliczeniach za 2022 r., okazuje się że nie do końca.

Tego, ile było PIT-ów bez żadnych odliczeń, nie podano. Dane te mają być dostępne dopiero w IV kw. tego roku.

Katarzyna Bartman, dziennikarka money.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(483)
WYRÓŻNIONE
EUropejczyk
rok temu
On chyba nie rozumie funkcjonowania metodyki fiskalnego naliczania podatków (nazwana składka zdrowotna jest już podatkiem 9%,bo nawet sprzedaż środka trwałego firmy musi ona odprowadzić daninę 9% nazwana składką zdrowotną). Super...a jaki z niego ekonomista...ministerialny.
MaRysia
rok temu
Soboń to tem co powiedział ,że jak nam się pogorszy to nam się polepszy. MNie się pogorszyło i nie polepszyło.
europ
rok temu
soboń jest tak prawdomówny jak Goebbels Morawiecki i czy papież
NAJNOWSZE KOMENTARZE (483)
Paranoja
rok temu
Tak tak a w kantynie sejmowej za posilki tez placi sie znacznie mniej i na tej podstawie mozna wnioskowac ze ogolnie to inflacji nie ma.
Denis73
rok temu
Kłamie, i za te kłamstwa kiedyś zapłaci wolnością. Pamiętajmy kto nas okłamywał i pomagał temu reżimowi.
Eee
rok temu
Może pisowcy płacą mniej. Reszta Polaków klepie biedę, pseudoministrze.
Danielo
rok temu
KREATYWNA KSIĘGOWOŚĆ I W KOŃCU KRACH!!!!! !!!
ona
rok temu
Podatku jako podatku może i zapłaciliśmy 6% ale innych danin publicznych? Jeśli do tych 6% dodamy 9% składki zdrowotnej, której już odliczyć nie można, to wychodzi 15% a wprowadzone dodatkowo różne podatki cukrowe itp. dodatkowo drenują naszą kieszeń. Wszystko to razem sprawia, że płacimy więcej jak za poprzedników plus inflacja.
...
Następna strona