Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział kolejne zmiany w rozwiązaniach podatkowych, które wprowadzone zostały przez Polski Ład z początkiem nowego roku. Morawiecki zapowiedział objęcie ulgą dla klasy średniej emerytów i rencistów. Skorzystać będą z niej mogli także zleceniobiorcy i samotni rodzice. Dodatkowo zarabiający do 12,8 tys. zł, którzy stracą na Polskim Ładzie, będą mogli liczyć na rekompensatę. Konferencja premiera wywołała falę komentarzy.
Dualizm i segregacja podatkowa
Była wiceministra finansów Izabela Leszczyna z Kolacji Obywatelskiej napisała na swoim Twitterze, że Polski Ład "przygotowali amatorzy bez rzetelnych wyliczeń i znajomości systemu podatkowego".
Burmistrz Woli Krzysztof Strzałkowski z KO uważa natomiast, że zapowiedzi Morawieckiego są jednoznaczne z wprowadzeniem w Polsce dualizmu podatkowego – "czyli mamy od dziś w Polsce dwa systemy podatkowe. W miejsce skali podatkowej, segregację podatkową" – komentuje.
Karolina Pawliczak z Lewicy napisała z kolei, że Mateusz Morawiecki na konferencji prasowej w zasadzie odwołał Polski Ład, a przynajmniej w dużym stopniu jego część podatkową.
Michał Przybylak z Nowoczesnej uważa zaś, że decyzja dotycząca Polskiego Ładu to tak naprawdę przyznanie się do niesprawiedliwości tego systemu podatkowego.
Doradczyni podatkowa Małgorzata Samborska z Grant Thornton, która bardzo aktywnie komentuje i tłumaczy zawiłości Polskiego Ładu, odniosła się też do kwoty 12,8 tys. brutto, która w ostatnich tygodniach stała się najbardziej znaną liczbą w Polsce.