Kowalczyk pytany, dlaczego z Polskim Ładem "miało być tak pięknie, a nie od razu jest pięknie dla tych wszystkich", odparł:
Pięknie to na pewno będzie, jak otrzymają wszyscy do kieszeni swoje pieniądze. Natomiast teraz, ponieważ system nie jest łatwy, przyznaję, dość skomplikowany - szczególnie w tej grupie tzw. klasy średniej (...), tam jest ten mechanizm wyrównania tak, żeby nikt nie płacił więcej podatku. I ten mechanizm jest dość skomplikowany i nie wszystkie służby finansowe w zakładach pracy zdążyły zapanować nad tym.
Jak zauważył wicepremier, był czas na zapoznanie się z nowym system. "Były prawie trzy miesiące, kiedy została przyjęta ustawa; natomiast zwykle, jak to u nas, wszyscy na ostatnią chwilę zostawiają tego typu problemy" - powiedział.
Minister Kowalczyk o Polskim Ładzie: wzmacnia służbę zdrowia
Kowalczyk przypomniał, że nowy system przede wszystkim "wzmacnia służbę zdrowia, co jest ważne - stąd właśnie naliczenie, że składka zdrowotna nie jest odliczana od podatku i zawsze wpływa od każdej kwoty płacy, co znacznie wzmacnia dochody służby zdrowia".
Wicepremier przyznał, że zdarzały się pomyłki i właśnie one są nagłośnione. W tym kontekście podał przykład nauczycieli, którzy "najbardziej alarmowali", że dostali mniejsze wynagrodzenie na początku stycznia. "To tak naprawdę 1-2 proc. było tych błędów, ale ponieważ to robią bardzo rozproszone samorządy, służby finansowe szkół, więc to nie jest duży błąd, tylko okazuje się, że ten błąd 2 proc. jest najbardziej nagłaśniany" - powiedział.
Myślę, że tych błędów na koniec miesiąca, czyli dla pracowników otrzymujących wynagrodzenie "z dołu" (...) będzie na pewno mniej. Chociaż zdarzą się - nie przeczę. Zawsze w takim systemie płacowym ktoś popełni błąd - powiedział Kowalczyk.
Pytany, jaki jest nastrój w rządzie w związku z "falstartem" Polskiego Ładu i ewentualne dymisje, odparł: "Ja nie wiem o żądaniach symbolicznych dymisji". "Natomiast jest pewien taki niedosyt, że oto powinien być ogromny sukces, a na razie go trudno odtrąbić, albo trudno otwierać korki od szampana. Ale myślę, że miesiąc, dwa, czyli jak już system się zaaklimatyzuje i będzie już widać, kto na tym Polskim Ładzie zyskuje, to będzie to już pewnie sukces, który będzie można odtrąbić" - mówił.
Dopytywany, czy możliwie są korekty w części podatkowej Polskiego Ładu, Kowalczyk powiedział, że nie spodziewa się ich "w sposób zasadniczy", ponieważ - jak mówił - byłoby to przebudowanie całego systemu. "Natomiast na pewno szczegóły dotyczące działalności gospodarczej, podatków ryczałtowych - tam są jeszcze szczegóły, które można się spodziewać, że będzie się ktoś temu przyglądał i będą jakieś wnioski i może z tych wniosków jakieś decyzje wyjdą".
Polski Ład. Reforma podatkowa weszła w życie
Na początku 2022 roku w życie weszła podatkowa część Polskiego Ładu. Jedną z najważniejszych zmian, jakie wprowadził ten program w podatkach, jest podniesienie kwoty wolnej do 30 tys. zł oraz do 120 tys. zł progu dochodowego, po przekroczeniu którego płaci się 32 proc. stawkę podatku. Jednocześnie znikła ulga umożliwiająca odliczanie składki zdrowotnej od podatku. Składka ta wynosi 9 proc. i nie obniża podatku.
Na początku stycznia media informowały jednak o szeregu grup zawodowych i społecznych, które po 1 stycznia otrzymały wyraźnie niższe wypłaty (m.in. niektórzy nauczyciele, funkcjonariusze służb mundurowych, emeryci). Przedstawiciele rządu zapowiedzieli szereg zmian, które mają - według nich - naprawić skutki wejścia w życie Polskiego Ładu. W zeszłym tygodniu minister finansów podpisał m.in. rozporządzenie zmieniające technikę poboru zaliczek na podatek dochodowy.
Według resortu finansów dzięki tym przepisom osoby, które otrzymały mniejszą pensję w styczniu, dostaną jak najszybciej wyrównanie wypłaty pensji. Chodzi - jak wskazano - m.in. o nauczycieli i służby mundurowe. Zaznaczono, że rozporządzenie wprowadza też rozwiązanie, które spowoduje, że nauczyciele akademiccy, których obowiązują inne zasady naliczania kosztów uzyskania przychodów, a zarabiający do 12 800 zł brutto, również otrzymają zwrot nadpłaconych zaliczek.
Bałagan z Polskim Ładem. Szukanie winnych
Jeżeli partia rządząca będzie szukała winnych chaosu związanego z Polskim Ładem, to wygląda na to, że zwróci się ku Ministerstwu Finansów. Przypomnijmy, że w czwartek rzecznik rządu stwierdził, że wdrażanie reformy podatkowej to duży i skomplikowany proces, za który odpowiada MF. "Faktycznie, myślę, że dało się zrobić więcej. Skoro pojawiły się problemy, to zawsze jest argument za tym, że coś było wykonane nie w taki sposób, jak należało" — stwierdził Piotr Müller.
Zastrzegł, że nie oznacza to dymisji ministra finansów.