Przedsiębiorco uważaj, rozliczenie tej ulgi może okazać się nie lada wyzwaniem. Aby skorzystać z nowej ulgi na innowacyjnych pracowników, będzie trzeba się wysilić.
To właściwie poszerzenie ulgi na działalność badawczo-rozwojową, ale w związku z zamieszaniem, jakie pojawiło się wokół zaliczek na PIT po wejściu w życie Polskiego Ładu, może okazać się skomplikowane nawet dla księgowych.
Aby skorzystać z ulgi na innowacyjnych pracowników, należy przede wszystkim właściwie udokumentować realizację działalności Badania i Rozwój.
Ważne jest, aby wyodrębnić pracowników, którzy realizują taką działalność w przynajmniej 50 proc. swojego czasu pracy, przeprowadzić ewidencję ich czasu pracy. Jak radzi EY, najlepiej z podziałem na projekty. W końcu wyodrębnić księgowo koszty osobowe tych pracowników.
Ważne jest również, aby nie rozliczać ulgi na B+R w danym roku podatkowym z powodu niskiego przychodu - zauważają eksperci EY.
Schody zaczynają się dopiero teraz. Czas bowiem na rozliczenie zaliczki. Ważne, że ulga przysługuje przedsiębiorcy od miesiąca następującego bezpośrednio po miesiącu, w którym złożone zostało zeznanie podatkowe, do końca roku podatkowego, w którym zostało złożone to zeznanie i ma zastosowanie do zaliczek na podatek dochodowy i zryczałtowanego podatku dochodowego.
Jak skalkulować zaliczki na PIT? W tym miejscu należy zastosować się do wydanego ostatnio rozporządzenia Ministra Finansów z 7.01.2021.
Po pierwsze. Zaliczkę trzeba obliczyć według nowych zasad, a więc obowiązujących po 1.01.2022 r. a następnie według zasad z roku poprzedniego.
Po drugie. Porównać kwoty, która z tych zaliczek jest mniejsza.
Jeśli okaże się, że zaliczka obliczona według nowych zasad jest niższa, tę należy opłacać. W przeciwnym razie należy skorzystać z rozporządzenia. A więc przekazywać zaliczki według starych zasad, a różnicę rozliczyć później. Kiedy? W miesiącu, w którym powstanie ujemna różnica między nowymi a starymi zasadami (do wysokości tej ujemnej różnicy); a jeśli nie ma takich miesięcy – w zeznaniu rocznym - wyjaśniają eksperci EY.
Jak komentują, "chaos, który wprowadzono w księgach podatkowych, jest tak duży, że w praktyce większość z tych działań księgowi będą musieli wykonywać ręcznie, co tylko doda im pracy?".
EY przypomniał również, że według rankingu International tax competitiveness Index 2021, a więc jeszcze przed wprowadzeniem Polskiego Ładu polski system podatkowy był drugim najbardziej skomplikowanym systemem podatkowym w Europie. "Po wprowadzeniu nowych przepisów wydaje się, że stał się najbardziej skomplikowanym w Europie."