Zdaniem eksperta podatkowego Piotra Juszczyka, cytowanego przez PAP, zmiany wpłyną na prawie każdego przedsiębiorcę w związku z tym, że składka zdrowotna liczona ma być od dochodu i nie może być mniejsza niż 9 proc. minimalnego wynagrodzenia, czyli 270 zł w przyszłym roku. Obecnie realne obciążenie wynosi 53 zł. W związku z tym minimalna podwyżka danin to 213 zł miesięcznie — powiedział doradca podatkowy.
Według Juszczyka najbardziej stracą przedsiębiorcy rozliczający się na zasadach podatku liniowego. - Wprowadzenie składki zdrowotnej 4,9 proc. liczonej od dochodu jednocześnie z brakiem możliwości jej odliczania, prowadzi do jednego: podatnicy rozliczający się na zasadach podatku liniowego nie zapłacą podatku 19 proc. Realne obciążenie publicznoprawne od dochodu wyniesie 23,9 proc. - wyjaśnia ekspert.
Według eksperta zyskają na Polskim Ładzie jedynie drobni przedsiębiorcy z dochodami w wysokości 5000 - 6000 zł miesięcznie, którzy rozliczają się np. według skali podatkowej.
- Ten zysk będzie jednak mało odczuwalny, zwłaszcza przy obecnej inflacji. Natomiast podatnicy, którzy stracą na zmianach Polskiego Ładu, mogą odczuć znaczne uszczuplenie dochodów, co może się przełożyć na ceny usług — powiedział Juszczyk.
Ocenił, że jedną z profesji, które najbardziej odczują zmiany, są programiści, którzy często korzystają ze współpracy B2B i rozliczają się na zasadach podatku liniowego.
- Ci przedsiębiorcy będą musieli zastanowić się, czy przejść na ryczałt ewidencjonowany, czy pozostać na podatku liniowym – wyjaśnia ekspert.
Środowiska związane z biznesem zwracają uwagę na to, że nowe regulacje mocno skomplikują system podatkowy. Przedsiębiorcy będą musieli m.in.
– Podstawowym problemem Polskiego Ładu jest to, że komplikuje on system podatkowy. Rząd zastosował nowatorskie rozwiązania, które nie występują w innych krajach lub zdarzają się rzadko. Prowizoryczne rozwiązania będą przesadnie komplikować system. Wszystko wprowadzane będzie też we wrześniu – tak komentował money.pl Polski Ład dr Sławomir Dudek z FOR.