Premier Mateusz Morawiecki na konferencji prasowej zaprezentował ostateczną wersję podatkowych założeń Polskiego Ładu. Po czterech miesiącach prac i konsultacji wreszcie poznaliśmy ostateczne propozycje Zjednoczonej Prawicy.
- Dzisiaj Rada Ministrów przyjęła proponowane przez nas zmiany Polskiego Ładu. Na tej zmianie zyska 18 mln Polaków - powiedział Mateusz Morawiecki.
Premier podkreślał, że Polski Ład poprawi sytuację najbiedniejszych. Zdaniem Morawieckiego jest to "sprawiedliwa społecznie propozycja podatkowa".
Nowa kwota wolna od podatku
Rząd przyjął projekt podwyższający kwotę wolną od podatku do 30 tys. zł i podwyższający próg podatkowy z 85 tys. do 120 tys. zł. Jest to najważniejsza i najmniej kontrowersyjna ze wszystkich zmian, które przyniesie od 2022 roku Polski Ład.
Składka zdrowotna inna niż w majowej propozycji
Składka zdrowotna dla osób rozliczających się z podatków w sposób ryczałtowy, liniowy czy poprzez kartę podatkową wzrośnie, ale nie do 9 proc., jak pierwotnie planował rząd. W najnowszym projekcie znalazła się propozycja podniesienia jej do 4,9 proc. w przypadku podatku liniowego.
W przypadku przedsiębiorców rozliczających się ryczałtem składka wyniesie maksymalnie 60 proc. przeciętnego wynagrodzenia w przypadku przedsiębiorców osiągających 60 tys. przychodów rocznie.
Polski Ład a składka zdrowotna
Kończą się tym samym spekulacje dotyczące składki zdrowotnej. Wiadomo już, że najniższa stawka składki, która wyniesie 270 złotych, czyli 9 proc. z pensji minimalnej (3 tys. złotych od 2022 roku). Taką stawkę zapłacą liniowcy zarabiający do 6 tys. złotych.
Na stole przez długi czas była koncepcja podnoszenia składki zdrowotnej etapami. Rokrocznie miała ona rosnąć: od 3 proc. w 2022 roku, następnie 5 proc., 7 proc., by w 2025 roku dojść do poziomu 9 proc. Pod koniec sierpnia minister finansów Tadeusz Kościński potwierdzał, że na tamten moment rząd skłaniał się ku takiemu rozwiązaniu.
Ten pomysł jednak jest już nieaktualny. "Rzeczpospolita" napisała w poniedziałek, że ostatecznie rządzący z niego zrezygnowali, by "nie drażnić elektoratu corocznymi podwyżkami". Jak pokazuje obecny projekt ustawy, rząd rzeczywiście zrezygnował z tego rozwiązania.
Przypomnijmy, dziś zryczałtowana składka zdrowotna to 381 złotych i 81 groszy dla każdego niezależnie, czy zarobi 2,5 tys. złotych, czy 25 tys. złotych w miesiąc.
Etatowcy zapłacą pełną składkę
Łagodniejsze podejście do co składki zdrowotnej nie obejmie wszystkich. Zmiany, które przyniesie Polski Ład, mocno odczują przede wszystkim etatowcy oraz emeryci.
Dlaczego? Ponieważ zapłacą oni pełną, 9-procentową składkę. Nie będą mogli jej też odliczyć od podatku.
Czytaj więcej: Znamy już zmiany w składce zdrowotnej. Rząd odsłonił karty
Będzie nowy podatek
Mniejsze wpływy z tytułu składki zdrowotnej trzeba jakoś zrekompensować. A najszybszym sposobem do zbilansowania wpływów jest nowy podatek. Tym razem pojawi się danina przychodowa, którą minister finansów Tadeusz Kościński po raz pierwszy zapowiedział pod koniec sierpnia.
MF chciałoby, żeby zapłaciły go wyłącznie największe firmy działające w Polsce, które dziś opłacania danin unikają. Będzie on wynosił 0,4 proc. od przychodów oraz 10 proc. od wydatków pasywnych, które nie stanowią kosztów uzyskania przychodu, czyli od np. nadmiarowych konsultacji, czy odsetek płaconych od kredytów udzielanych przez spółki-matki.
Nowej daniny nie zapłaci sektor MSP, a także firmy, które część swoich przychodów przeznaczają na dalsze inwestycje w Polsce. Jak wyjaśniał wiceminister, MF nie chciałby "zmniejszyć atrakcyjności do inwestycji" naszego kraju.
Ponadto nowa regulacja nie może prowadzić do tzw. podwójnego opodatkowania. Jan Sarnowski zapewnił, że obciążeni nową daniną będą mogli odliczyć płacony nad Wisłą CIT od stawki podatku przychodowego. Wiceminister podkreślił też, że zwolnione z jego opłacania będą firmy "realnie" dotknięte skutkami pandemii COVID-19.
Wszystkie zmiany mają wejść w życie od 1 stycznia 2022 roku.