Pozew jest następstwem słów szefa austriackiej firmy Hansa Reischa, który w marcu oskarżył rząd Viktora Orbana o wywieranie presji w sprawie sprzedaży węgierskiego oddziału Spar przy wykorzystaniu w tym celu rozwiązań podatkowych.
Sieć skarży się do KE
Spar złożył skargę do Komisji Europejskiej w sprawie specjalnego podatku od sprzedaży detalicznej, który wzrósł na Węgrzech do 4,5 proc. przychodów. Według firmy podatek jest dyskryminujący i narusza kilka przepisów unijnych, w tym o swobodnym przepływie towarów.
Szefowa Spar Hungary Gabriella Heiszler poinformowała w środę, że specjalny podatek w wysokości 30 mld forintów (330 mln zł) sprawił, że spółka zamknie 2023 rok ze stratami w wysokości ok. 13 mld forintów (143 mln zł).
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Węgierski rewanż
Już pod koniec marca minister rozwoju gospodarczego Węgier Marton Nagy zagroził sieci pozwem sądowym, ale od tego czasu nic się nie wydarzyło. Heiszler powiedziała w środę, że firma nie otrzymała jeszcze żadnego oficjalnego zawiadomienia w tej sprawie.
Spar posiada 600 sklepów na Węgrzech i zajmuje drugie miejsce w handlu detalicznym żywnością – podaje kierownictwo firmy. Pomimo napiętych stosunków z rządem w Budapeszcie Spar twierdzi, że nie chce opuszczać Węgier.