O korzyściach, wyzwaniach i przyszłości programu Współdziałania z Krajową Administracją Skarbową rozmawiamy z Dorotą Bokszczanin, dyrektorką w departamencie prawno-podatkowym PwC, firmie, która doradzała pierwszemu w Polsce podatnikowi przystępującemu do Programu Współdziałania.
Dorota Bokszczanin, PwC: Program Współdziałania z Krajową Administracją Skarbową – zacznijmy może od tego, czym jest i jakie ma zadanie?
Mamy tu do czynienia z nową formą współpracy z organami administracji skarbowej. Różni się ona zasadniczo od dotychczasowych zasad. Wcześniej podatnicy po prostu płacili podatki, które organy przyjmowały i ewentualnie kontrolowały. Wydawało się, że obie strony były po przeciwnych stronach barykady. Interesy były sprzeczne: podatnicy chcieli płacić jak najmniej, a urząd skarbowy chciałby, aby wpływy z podatków były jak największe. Panował brak zaufania i współpracy, a kontrola była wzajemna.
Teraz jednak mówimy o współdziałaniu, transparentności i wzajemnym zaufaniu. Dla mnie to zupełnie rewolucyjny koncept w stosunkach między podatnikiem a administracją skarbową. Podatnik deklaruje: "Nie mam nic do ukrycia, sprawdźcie moje rozliczenia i sposób, w jaki zarządzam podatkami". Organy przeprowadzają audyt, a jeśli jest on pozytywny, zawierane są umowy współdziałania. Dzięki temu podatnicy uzyskują określone korzyści. Z drugiej strony, dla krajowej administracji skarbowej sytuacja jest komfortowa, ponieważ ma zaufanego podatnika, który płaci odpowiednią kwotę podatku, i nie musi go kontrolować.
Czy to rozwiązanie jest dla każdej firmy?
Aktualnie program jest skierowany do największych podatników, czyli do tych, którzy mają powyżej 50 mln EUR przychodów podatkowych rocznie. Ministerstwo Finansów co roku publikuje listę największych podatników, którą można znaleźć na ich stronie internetowej. Obecnie mówimy o ok. 4000 podmiotach, które znajdują się na tej liście i które potencjalnie mogłyby przystąpić do programu.
Wspomniała pani o korzyściach, jakie podatnicy mają przy korzystaniu z tego programu. Jakie to są korzyści i czy są one w stanie przełamać strach przed pełnym otwarciem się przed administracją skarbową?
Myślę, że jedną z najważniejszych korzyści, szczególnie w kontekście Polski, jest pewność stosowania prawa. Wchodząc w tę współpracę, już na etapie dialogu i audytu, rozmawiamy z administracją skarbową o tym, jak podchodzić do pewnych spraw podatkowych. Nie zawsze są to rozwiązania jednoznaczne; często mają wiele możliwych interpretacji. Dzięki Programowi Współdziałania podatnik zyskuje pewność, że to, co zostanie uzgodnione, będzie respektowane. Zarząd czy osoby odpowiedzialne mogą spać spokojnie.
Dodatkowo przepisy przewidują niewszczynanie postępowań z Kodeksu karnego skarbowego, co zmniejsza ewentualne obciążenia, zwłaszcza dla członków zarządu czy osób odpowiedzialnych za rozliczenia.
Co się stanie w sytuacji, jeśli audyt wykaże nieprawidłowości?
W praktyce negocjacje z organami skarbowymi są kluczowe. Do programu przystępują natomiast podmioty, które czują się gotowe i są przekonane, że nie mają nic do ukrycia. Nie spodziewałabym się tam problemów, które są na pograniczu zgodności z prawem. Raczej chodzi o rozbieżne stanowiska wynikające z niejasnych przepisów podatkowych czy zmieniającej się praktyki.
Same negocjacje w trakcie audytu są bardziej przyjazne niż w przypadku tradycyjnych kontroli skarbowych. W najgorszym przypadku może pojawić się zalecenie od KAS, aby podatnik dokonał korekty.
Jeśli więc taka firma czuje się na siłach i chce wejść do programu, co powinna przygotować? Na co zwrócić uwagę przed zgłoszeniem chęci współpracy?
Przede wszystkim warto ocenić swoją gotowość. Jeśli istnieje ryzyko, że w naszych rozliczeniach jest wiele błędów, to należy to wyjaśnić.
Druga kwestia dotyczy zarządzania podatkami. Istnieją ramy wewnętrznego nadzoru podatkowego oraz wytyczne określające, jak powinny one wyglądać. Obejmują one zarządzanie ryzykiem, danymi, systemami informatycznymi w podatkach i kilka innych aspektów. KAS będzie badał, czy nasze procesy i procedury są odpowiednio przygotowane. Chodzi o to, by dać gwarancję KAS, że podatnik właściwie zarządza swoimi sprawami i kontroluje się samodzielnie.
Jeśli wszystko jest w porządku, jakie są kolejne kroki? A jak wygląda współpraca na co dzień po audycie?
Po pozytywnym audycie podpisywana jest umowa o współdziałanie na czas nieokreślony. Ta umowa określa obowiązki dla podatnika, takie jak informowanie KAS o pewnych działaniach czy raportowanie. Na przykład, jeśli podatnik planuje większe, podatkowo skomplikowane transakcje, ma obowiązek informować KAS na bieżąco. To z jednej strony dodatkowy obowiązek, ale z drugiej daje możliwość przedyskutowania rozbieżnych kwestii prawnych. Istnieje też instytucja porozumienia podatkowego, która działa podobnie do interpretacji podatkowej, ale jest bardziej spersonalizowana i negocjowana. To nowy twór wprowadzony w ramach programu współdziałania.
Jako specjalista od podatków, osoba pracująca z dużymi firmami i znająca niuanse pracy administracji skarbowej, jak ocenia pani ten program?
Osobiście uważam to za innowacyjne podejście. Przełamuje ono stereotyp, że wszyscy podatnicy unikają płacenia podatków, a urząd skarbowy jest nieufny. Wolę ducha współpracy i zaufania. W kontekście polskiej historii i mentalności, w przypadku której często brakuje zaufania do władzy, to jest pewne novum.
Jest to też wyzwanie, zarówno dla podatników, jak i dla KAS, ale podoba mi się ta idea. Co więcej, ten model sprawdza się na świecie. Polska jest w czołówce krajów wprowadzających ten program. Takich państw jest natomiast tylko ok. 30 na świecie. W większości są to kraje zachodnie, ale także Australia czy Nowa Zelandia.
Pierwszą firmą w Polsce, która przystąpiła do programu współdziałania, była firma SIG. Państwo pomagali w tym procesie. Niespodzianki?
Przede wszystkim był to pierwszy tego typu projekt w Polsce. Napotkaliśmy wiele niewiadomych. Było to przecieranie szlaków, interpretowanie przepisów i wytycznych oraz ustalanie wielu kwestii z podatnikiem i KAS.
To, co bardzo mi się podobało, to fakt, że cały proces odbywał się w duchu współpracy. Wszystkim zależało na tym, aby doszło do podpisania umowy, więc strony naprawdę ze sobą współpracowały. Zaskoczyła mnie długość całego procesu. Teraz, gdy mamy już 11 podatników w programie, widać, że audyty nadal trwają dość długo. Cały proces jest czasochłonny. Po stronie podatnika są to dość duże nakłady pracy, nie tylko finansowe.
Skala naszej działalności oraz specyficzna branża powodują, iż uznałem ewentualne uczestnictwo w Programie Współdziałania za istotny element, który pomoże mi w zarządzaniu ryzykiem podatkowym i regulacyjnym oraz wzmocni pozycję spółki wśród kontrahentów. Decyzja o przystąpieniu była decyzją strategiczną całego zarządu. Bogusz Kuszak, CFO SIG
Wspomniała pani, że 11 podatników przystąpiło do tego programu spośród 4000, którzy mogliby to zrobić.
Najtrudniej jest być pierwszym, tym, kto podejmuje inicjatywę. Teraz jednak podatnicy często kontaktują się z firmami już uczestniczącymi w programie, aby bazować na ich doświadczeniach. Chcą ocenić, czy warto, czy się opłaca. Dodam też, że są wymierne korzyści finansowe, jak przyspieszone zwroty podatków. Jeden z klientów powiedział mi, że teraz zwroty VAT są tak szybkie, że oszczędności na odsetkach sprawiają, że program się im opłaca. Ponadto od 1 stycznia zacznie obowiązywać podatek minimalny, który był wcześniej zawieszony. Ustawa przewiduje zwolnienie dla podmiotów w programie współdziałania, co jest dodatkową motywacją dla niektórych firm.
Warto jednak zwrócić uwagę, że koszt przystąpienia do programu, biorąc pod uwagę czas ludzi, obsługę audytu i zaangażowanie doradców, to zazwyczaj kilkaset tysięcy złotych. Dlatego jest on skierowany obecnie do największych podatników. Wiem jednak, że KAS ma ambicje rozwijać program i otworzyć go dla mniejszych podmiotów. Mam nadzieję, że ten kierunek będzie utrzymany.
Po więcej informacji zapraszamy na webinar Zmiany podatkowe 2023/2024 23 listopada 2023 o godz. 9.30
Płatna współpraca z PwC Polska