Zgodnie z danymi Ministerstwa Finansów od stycznia do listopada 2024 roku wpływy z podatku od zysków kapitałowych wyniosły 10,095 mld zł. Już na tym etapie suma ta przekroczyła o 11,3 proc. wynik z całego 2023 r. (9,069 mld zł) oraz aż o 75,5 proc. rezultat z 2022 r. (5,752 mld zł).
Radca prawny i doradca podatkowy Marek Niczyporuk wskazuje w rozmowie z "Rzeczpospolitą", że wzrost wpływów wynika ze zmiany nawyków finansowych Polaków. Obywatele ograniczają bieżącą konsumpcję i coraz chętniej lokują oszczędności w produkty bankowe oraz inwestycyjne, co bezpośrednio zwiększa podstawę opodatkowania.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Eksperci prognozują, że pełne dane za 2024 rok mogą przynieść jeszcze większą sumę wpływów z podatku Belki. Według Marka Niczyporuka przyjmując ostrożne założenie, grudniowe wpływy mogą stanowić ok. 7-10 proc. rocznej sumy, co oznacza, że finalna kwota może przekroczyć 11 mld zł.
Z kolei dr Kamil Zubelewicz, były członek Rady Polityki Pieniężnej, zwraca uwagę na szybki wzrost agregatów monetarnych, czyli wartości gotówki i depozytów w systemie bankowym. Wyniósł on ok. 10 proc. rocznie, co sprzyja wzrostowi wpływów z podatku od zysków kapitałowych.
Zdaniem ekonomisty, choć przychody z tego tytułu mogą wynieść około 10,5 mld zł, ich znaczenie dla budżetu państwa pozostaje ograniczone – to około 1,5 proc. całkowitych dochodów publicznych.
Najwięcej podatku z lokat i giełdy
Ministerstwo Finansów przedstawiło szczegółowe dane dotyczące źródeł wpływów z podatku Belki. Największy udział miały przychody z oprocentowania lokat i rachunków oszczędnościowych, które przyniosły 6,909 mld zł. Kolejne 3,186 mld zł pochodziło z podatku od dochodów z giełdy, sprzedaży papierów wartościowych oraz instrumentów pochodnych.
Wzrost wpływów z podatku Belki wywołuje pytania o jego wpływ na skłonność Polaków do oszczędzania i inwestowania. Zdaniem Marka Niczyporuka, podatek ten może być barierą dla długoterminowego gromadzenia kapitału, zwłaszcza że obciąża on środki, które zostały wcześniej opodatkowane w ramach PIT - podaje "Rz".
Dr Kamil Zubelewicz uważa, że w dłuższej perspektywie należałoby rozważyć reformę systemu podatkowego i ewentualne zastąpienie podatku Belki jednolitą daniną majątkową.
Podatek od oszczędności w rzeczywistości jest wybiórczą karą za przechowywanie kapitału w pieniądzu, szczególnie dotkliwą w okresach wysokiej inflacji – wskazuje ekspert.