Wraz z końcem marca wygasło rozporządzenie obniżające stawkę VAT na żywność do zera. Tym samym od poniedziałku 1 kwietnia podatek wraca do dawnej, 5-procentowej wysokości.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
VAT na żywność w górę
Podatek trzeba będzie odprowadzić od m.in. mięsa, ryb i przetworów, mleka i produktów mleczarskich, jaj, miodu naturalnego, warzyw, owoców i przetworów, oraz orzechów. 5-proc. stawka VAT zostanie przywrócona również na: tłuszcze roślinne i zwierzęce, zboża i przetwory ze zbóż, m.in. pieczywo i pieczywo cukiernicze, preparaty i mleko do żywienia niemowląt i dzieci, woda pitna i wybrane napoje, a także na dietetyczne środki spożywcze specjalnego przeznaczenia medycznego.
Skąd ta decyzja rządu? O to był pytany na konferencji w połowie marca Władysław Kosiniak-Kamysz. Wicepremier i szef MON zauważył wtedy, że obecnie inflacja spadła poniżej 4 proc. Według szybkiego szacunku Głównego Urzędu Statystycznego inflacja w marcu wyniosła 1,9 proc.
Była potrzeba obniżenia – i słuszna – i my ją kontynuowaliśmy. W momencie spadku inflacji powraca VAT do tej niższej stawki, którą wprowadzaliśmy kilkanaście lat temu – wskazał Władysław Kosiniak-Kamysz.
Ministerstwo Finansów podało, że koszt utrzymania zerowej stawki VAT w pierwszym kwartale miał wynieść prawie 2,75 mld zł. Narodowy Bank Polski jednak wskazał, że powrót do VAT-u na żywność może podbić inflację o 0,9 pp., przy założeniu, że podwyżka zostanie w całości przeniesiona na konsumentów. Co ciekawe, większość największych sieci handlowych (m.in. Biedronka, Lidl, Kaufland, Aldi) zadeklarowała, że nie podniesie cen po 1 kwietnia.
VAT dla branży kosmetycznej w dół
To jednak nie koniec zmian podatkowych, które wchodzą w życie od 1 kwietnia. Od poniedziałku stawka VAT na usługi kosmetyczne spada z 23 do 8 proc.
Niższy podatek będzie zatem na m.in. manicure i pedicure, również te świadczone w domu, a także "pozostałe usługi kosmetyczne", obejmujące m.in. usługi w zakresie higieny osobistej, pielęgnacji ciała, depilacji.
Obniżenie VAT-u na usługi kosmetyczne znalazło się w "100 konkretach na 100 dni" Koalicji Obywatelskiej. Pod koniec stycznia jego zrealizowaniem pochwalił się premier.
Zależało mi na tym ze względu na moje zobowiązanie, rozmowy z ludźmi. Mówię tutaj o zobowiązaniu obniżenia podatku dla tzw. branży beuaty, czyli dla salonów piękności czy kosmetycznych. Jak wiadomo, ta branża bardzo się rozwinęła, ale ludzie mieli poczucie nieuzasadnionej krzywdy, bo byli obarczeni wyższym VAT-em niż np. dość podobna branża fryzjerska – wytłumaczył wtedy Donald Tusk.
Koszt obniżenia podatku dla tzw. branży beauty to – według wyliczeń, jakie zostały przedstawione w uzasadnieniu do projektu rozporządzenia – 130 mln zł w pierwszym roku. W ciągu 10 lat będzie to blisko 2,2 mld zł.
Kto powinien otrzymać nagrodę Money.pl w kategorii "Wkład za edukację finansową"? Zadecyduj i oddaj swój głos!