Ryczałtowcy mają znacznie mniej czasu niż pozostali podatnicy na rozliczenie się z fiskusem. Termin składania rocznego zeznania mija 1 marca. Tak naprawdę mieli na uregulowanie zobowiązań zaledwie dwa tygodnie, gdyż interaktywne formularze na stronie Ministerstwa Finansów pojawiły się dopiero 15 lutego – przypomina "Rzeczpospolita".
Z danych resortu wynika, że liczba płacących ryczałt systematycznie rośnie. Po tym, jak w 2021 roku poluzowano warunki, które trzeba spełnić, by rozliczać się w ten sposób, powinno być ich jeszcze więcej.
I tak, podniesiono limit przychodów z 250 tys. euro do 2 mln euro oraz uchylono wykaz usług, których świadczenie wyłącza z ryczałtu. Dzięki temu w formule tej mogą się rozliczać np. adwokaci, księgowi i architekci.
Dla kogo PIT-28
Do 1 marca ryczałtowcy muszą nie tylko złożyć roczne zeznanie, lecz również wpłacić podatek za grudzień. Podatnicy, o których mowa, rozliczają się na formularzu PIT-28. Przedsiębiorcy wykazują w nim dochody z działalności gospodarczej prowadzonej samemu lub w spółce osób fizycznych. PIT-28 wypełniają również osoby wynajmujące lokale, o ile zdecydowały się na tę formę opodatkowania. E-PIT czeka na wynajmujących w serwisie e-Urząd Skarbowy. Podatnicy muszą go zaakceptować, uzupełniwszy wcześniej o informacje, które nie były fiskusowi znane.
Zachętą do składania zeznania elektronicznie powinien być krótszy czas zwrotu nadpłaty (45 dni). Składający droga tradycyjną musza się liczyć z tym, że na zwrot przyjdzie im poczekać nawet 3 miesiące. Co zaskakuje, preferencje przewidziano dla posiadaczy Karty Dużej Rodziny, którzy na zwrot nadpłaconego podatku nie powinni czekać dłużej niż 30 dni - czytamy w "Rz".