Program repatriacji kapitału do Polski znalazł się w Polskim Ładzie. Jak wytłumaczył Jan Sarnowski w Programie Pierwszym Polskiego Radia, skierowany będzie do trzech grup osób.
Skorzystają pracownicy, przedsiębiorcy i... celebryci
- Przede wszystkim do pracowników, do tych osób, które przez wiele lat pracowały za granicą […], które teraz mogą wykorzystywać doświadczenie i dziś mogą szukać swoich szans zawodowych w Polsce - rozpoczął wyliczankę wiceminister.
Drugą kategorią są przedsiębiorcy, którzy rozkręcili swoje biznesy poza Polską. Przyszłe ulgi podatkowe i inwestycyjne mają ich zachęcić do lokowania swojego kapitału nad Wisłą, a być może nawet do przeniesienia całej firmy do Polski.
- Na koniec również ważną grupą są celebryci. Sportowcy, osoby znane, które mogłyby dzięki powrotowi wypromować nasz kraj - wyjaśnił Jan Sarnowski.
Jak wyliczał, wiceminister, aktualnie poza polską mieszka prawie 20 mln Polaków. - Nawet gdyby co dziesiąty wrócił do Polski, to, mając na uwadze jego doświadczenie, umiejętności i znajomość języków, byłoby to ogromne wsparcie dla naszej gospodarki - zapewnił Jan Sarnowski.
Pięć filarów repatriacji kapitału
Program repatriacji kapitału docelowo ma mieć pięć rozwiązań finansowych skierowanych do różnych osób działających za granicą. Pierwszym jest ulga na powrót, która jest skierowana do pracowników i ma ich zachęcić do powrotu do Polski.
Z ulgi skorzysta każdy Polak, który przepracował przynajmniej trzy lata za granicą i przeprowadzi się do kraju nad Wisłą. Ulga uprawni go do płacenia preferencyjnych składek na ubezpieczenia społeczne, a skorzysta z niej, jeżeli przez pół roku będzie podlegać ubezpieczeniom społecznym w Polsce i złoży wniosek do ZUS-u. Będzie można z niej skorzystać przez cztery lata.
Do przedsiębiorców skierowane będą przede wszystkim ryczałt dla nowych inwestorów, ulga na CSR i program Voluntary Disclosure. Po kolei.
Ryczałt ma zachęcić Polaków mieszkających za granicą do zamieszkania w ojczyźnie i przeniesienia do niej swojej rezydencji podatkowej i w konsekwencji swoich firm zagranicznych.
Ulga na CSR jest skierowana do każdego przedsiębiorcy. Na jej szczegóły jeszcze musimy poczekać, choć rząd już dziś zapowiada, że nie będzie ona mieć dolnych i górnych limitów. Skorzysta z niej każdy właściciel firmy, który w jakiś sposób swoim kapitałem przysłuży się społeczeństwu. A o co chodzi z programem Voluntary Disclosure?
"Bank Światowy i Międzynarodowy Fundusz Walutowy rekomendują, aby w rozwiniętych gospodarkach, np. po pandemii i innych kryzysach, przeprowadzać specjalne programy, które pozwalają podatnikom na postawienie grubej kreski i rezygnację z korzystania z ryzykownej polityki podatkowej. Po takim kroku i zapłacie podatku biznes może kontynuować działalność z czystym kontem" - czytamy w komunikacie prasowym.
Ową "grubą kreską" ma być tzw. ryczałt przejściowy. Jeżeli podatnik ujawni urzędowi stosowaną przez siebie ryzykowną praktykę podatkową, to nieujawniony dochód lub kapitał zostanie obciążony ryczałtowym podatkiem. Jego stawka ma być niska, a sam zadeklarowany dochód ma być zwolniony z dodatkowego opodatkowania i odsetek.
Co istotne, z programu będzie można skorzystać raz. Nie obejmie on również dochodów pochodzących z przestępstw lub przestępstw skarbowych. Wyłączone z niego będą również wszelkie sprawy związane z podatkiem VAT. Wszystko po to, aby z tej ulgi nie skorzystały mafie VAT-owskie i osoby piorące brudne pieniędzy.
Ostatnim filarem repatriacji kapitału mają być fundacje rodzinne. Dzięki nim założycielowi firmy łatwiej będzie ją przekazać następnym pokoleniom. Po zmianach taką fundację będzie można założyć w Polsce, a wniesienie do niej mienia nie będzie obciążone podatkiem.
- Zależy nam na tym, żeby z założeniem fundacji rodzinnej nie wiązały się dla przedsiębiorcy żadne negatywne konsekwencje podatkowe. Przeciwnie, chcemy, żeby transfer środków z zarządzanego przez fundację biznesu do jej beneficjentów był opodatkowany dokładnie w taki sam sposób, jakby dokonywał go osobiście sam założyciel fundacji, czyli fundator - mówi minister finansów Tadeusz Kościński, cytowany w komunikacie.