Trwa spotkanie w Luksemburgu ministrów finansów 27 państw. Polskę reprezentował ambasador przy Unii Andrzej Sadoś, który podniósł temat stawek podatku VAT - informuje Informacyjna Agencja Radiowa (IAR) za pośrednictwem portalu next.gazeta.pl.
Polska dyplomacja chciałaby uelastycznienia stawek. Andrzej Sadoś zwrócił uwagę, że Polska mogła korzystać ze zredukowanych stawek podatku VAT tylko do 2010 roku.
Tymczasem państwa, które do Unii Europejskiej dołączyły przed 1995 rokiem, nadal mogą korzystać z obniżonych stawek VAT. Dlatego też polski przedstawiciel apelował, by uaktualnić system i zreformować go w taki sposób, aby wszystkie kraje miały równe szanse.
IAR podaje, że polska dyplomacja próbuje wynegocjować zerową stawkę podatku VAT na ubranka dziecięce oraz książki. Z kolei Polskie Radio podało, że oprócz wspomnianych, nasi politycy chcą również zerowej stawki na podróże transportem pasażerskim czy też na dzieła sztuki.
Czytaj też: Polacy coraz mniej donoszą fiskusowi. Ale za to zwiększa się liczba pism z fikcyjnymi danymi
Od 2011 roku w Polsce obowiązują stawki VAT, które nałożyły ten podatek m.in. na książki właśnie. Wtedy to wprowadzono na nie 5-procentową stawkę. Podwyższono również podstawową stawkę z 22 do 23 proc.
Ówczesny rząd przekonywał, że podwyżka ta jest wprowadzana wyłącznie na dwa lata. W praktyce pozostała z Polakami na dekadę.