Rzecznik rządu został zapytany w Programie 1 Polskiego Radia o pojawiające się w mediach informacje dotyczących nauczycieli, którzy otrzymali pierwszą pensję w styczniu, a która jest o 200-300 złotych mniejsza w związku z wejściem w życie Polskiego Ładu.
- Każda osoba, która jest zatrudniona na umowę o pracę, a której średnio miesięcznie dochody nie przekraczają 12,8 tysięcy złotych — te osoby na Polskim Ładzie w żaden sposób nie stracą. Część z nich znacząco zyska, natomiast dla części tych osób jest to po prostu reforma neutralna — powiedział Müller.
Nauczyciele dostaną wyrównanie
- Ze względu na pewne rozliczenia podatkowe doszło w niektórych miejscach, jeżeli chodzi w szczególności o nauczycieli, do złego naliczenia podatku i siłą rzeczy te osoby otrzymają jego wyrównanie albo w lutym, liczę na to, że księgowi o to zadbają, a my przygotujemy takie rozwiązania, które pozwolą na to, aby to w sposób sprawny zrobić — dodał rzecznik rządu.
Dopytywany, czy chodzi o PIT-2 odpowiedział, że "jednym z powodów, dla których w niektórych miejscach mogło dojść do złego naliczenia, jest faktycznie błąd księgowego czy kadrowego, jeżeli chodzi o naliczenie z poziomu PIT-2".
Zapowiedział, że ta sprawa zostanie wyjaśniona podczas środowej konferencji przedstawicieli rządu. - Pokażemy, dlaczego w jakichś miejscach mogło dojść do błędów — powiedział rzecznik rządu.
Zmiany w podatkach
1 stycznia weszła w życie podatkowa część Polskiego Ładu. Jedną z najważniejszych zmian, jakie wprowadza ten program w podatkach, jest podniesienie kwoty wolnej do 30 tys. zł oraz progu dochodowego do 120 tys. zł.
Jednocześnie znika ulga umożliwiająca odliczanie części (7,75 proc.) składki zdrowotnej, wynoszącej 9 proc., od podatku. Ma to zrekompensować tzw. ulga dla klasy średniej, czyli osób zarabiających miesięcznie od 5 tys. 701 zł do 11 tys. 141 zł brutto.