W przyjętej w czwartek uchwale władze Zakopanego zwracają uwagę, że wysokość poszczególnych stawek podatków od nieruchomości nie zmieniła się od sześciu lat. Ta decyzja nie wszystkim się spodobała.
Radny Zbigniew Szczerba zarzucał burmistrzowi Łukaszowi Filipowiczowi, że miał zaproponować sposoby na walkę z tzw. "szarą strefą" oraz przedstawić radnym pomysły na pozyskiwanie zewnętrznych środków do budżetu miasta, ale takie propozycje nie zostały przedstawione.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Prosiliśmy burmistrza o przedstawienie programu pozyskiwania dodatkowych środków do budżetu i sposobów na walkę z "szarą strefą". Do dnia dzisiejszego żadna z takowych propozycji nie wpadła - powiedział Szczerba. Skrytykował burmistrza za "gigantyczne cięcia w obszarze sportu, kultury i pomocy społecznej."
Czas na "sprawy istotne"
Inny radny Jan Gluc zaapelował do burmistrza, aby "w końcu zajął się sprawami istotnymi dla miasta". Zwrócił uwagę, że choć w Zakopanem powstały trasy biegowe za 18 mln zł, to mistrzostwa Polski w biegach odbędą się z drugiej strony Tatr - na Słowacji.
- Skoro już uchwaliliśmy podatki, to zajmijmy się teraz sprawami istotnymi dla tego miasta, które wyrosło na gruncie sportu i dużych imprez sportowych. Tak proszę państwa działamy - Zakopanem ma piękne trasy biegowe, które zrobiono za 18 mln zł, a na mistrzostwa Polski w biegach narciarskich jedziemy na Słowację - mówił Gluc. Zaapelował do burmistrza o zabieganie i ściąganie imprez sportowych.
Karol Wagner z Tatrzańskiej Izby Gospodarczej zapewnił w rozmowie z PAP, że wzrosty podatków i opłat nie będą miały odzwierciedlenia w cenach usług turystycznych, w tym wynajmu pokoi. Ale, jak dodał, podwyżki to "uderzenie w najczulszy organizm tego miasta". Według nowych stawek największe hotele w Zakopanem zapłacą ponad pół miliona zł podatku od nieruchomości rocznie.
Hotele zapłacą więcej
Jak zauważa Wagner, jeden duży, topowy hotel "wpłaca do kasy miasta więcej niż wszyscy mieszkańcy Zakopanego razem wzięci". Zwrócił też uwagę, że władze miasta powinny uporządkować szarą strefę wynajmu pokoi, czyli tzw. wynajmem krótkoterminowym w apartamentowcach, których właściciele nie prowadzą działalności gospodarczej.
- Będzie to uderzenie w najczulszy organizm tego miasta. To nie jest solidarna danina, bo władze miasta łatwo podnoszą podatki przedsiębiorstwom działającym legalnie, czyli hotelom, którzy płacą wszystkie zobowiązania, ale nie potrafią zweryfikować kilkudziesięciu procent szarej strefy. Uznajemy tego typu zabieg miasta za krzyk rozpaczy, ale trzeba pochylić się nad obszarem, z którego pieniądze są do wyjęcia, czyli nad szarą strefą. Chodzi o tak zwany wynajem krótkoterminowy, czyli właścicieli mieszkań w apartamentowcach, którzy nie płacą stosownych podatków do miasta i nie odprowadzają opłaty miejscowej - powiedział Wagner, cytowany przez PAP.
Wynajmujący pokoje turystom i hotelarze od nowego roku zapłacą zróżnicowane podatki, w zależności od strefy, w której dane obiekty się znajdują. W strefie pierwszej obejmującej m.in. Krupówki i centrum miasta pod Giewontem za każdy metr kwadratowy powierzchni użytkowej stawka wyniesie 25,63 zł; było 23,30 zł. W strefie drugiej ten podatek wyniesie 21,77 zł za m kw. powierzchni użytkowej; było 19,79. W strefie trzeciej przedsiębiorcy zapłacą 19,07 zł za m kw. powierzchni użytkowej; było 17,34 zł. W strefie czwartej obejmujące obrzeża Zakopanego stawkę podatku wyznaczono na 16,62 zł każdy metr kwadratowy powierzchni użytkowej; do tej pory było to 15,11 zł.
Mieszkańcy i przedsiębiorcy spod Giewontu więcej zapłacą także za wywóz śmieci. Władze miasta argumentują, że utrzymanie stawek na aktualnie obowiązującym poziomie nie zapewnia pokrycia kosztów wywozu śmieci. Dotychczas Zakopiańczycy płacili 20 zł miesięcznie od mieszkańca danej nieruchomości, w której jest prowadzona segregacja śmieci. Nowa opłata wyniesie 24 zł miesięcznie od każdej osoby.