Przypomnijmy, że jednym z filarów tarczy inflacyjnej ma być obniżka podatku VAT na energię elektryczną z 23 do 8 proc. Obniżka ta ma obowiązywać od stycznia do końca marca. Akcyza na prąd ma zostać całkowicie zniesiona od 1 stycznia do końca grudnia 2022 r. "Pakiet inflacyjny – według rządu – ma przynieść rodzinom ulgę od kilkudziesięciu do nawet 100 zł miesięcznie. Ale obniżki podatków mogą zostać "zjedzone" przez zapowiadane na przyszły rok przez koncerny energetyczne podwyżki cen prądu i gazu", pisze "Rz".
Dziennik wylicza, że błękitne paliwo w 2021 r. zdrożało już trzy razy, łącznie o 27,5 proc. Zwraca też uwagę, że obniżki zapowiadane przez rząd nie dotyczą tzw. opłaty mocowej. "Od stycznia 2021 r. za każdą megawatogodzinę energii przedsiębiorcy muszą płacić 76 zł, od stycznia opłata wzrośnie do 102 zł/MWh", napisano.
Produkcja energii elektrycznej coraz droższa. Zapłacimy więcej za prąd
"Rzeczpospolita" wskazuje inne rozwiązanie: "jeśli chcemy płacić mniej, to musimy "rozcieńczyć" wysokie stawki czarnej energii niższymi – prądu z odnawialnych źródeł".
Gazeta podkreśla, że jedną z przyczyn rosnących cen energii elektrycznej są koszty uprawnień do emisji dwutlenku węgla - dziś każda tona CO2 wyemitowana przez elektrownie, ciepłownie i przemysł kosztuje 70 euro. Gdzie trafiają te pieniądze? "Rz" podkreśla, że nie do kasy w Brukseli, a do krajowego budżetu. "Pieniądze te, które w zeszłym roku zasiliły polski budżet kwotą ponad 20 mld zł, powinny w zamyśle Komisji Europejskiej wspierać transformację energetyczną. W praktyce tylko część z nich trafia na takie programy jak "Mój prąd", który wspiera rozwój fotowoltaiki przez Polaków. Gros tych pieniędzy rząd wykorzystuje na inne cele", stwierdza "Rz".
Kilka tygodni temu ten sam dziennik wyliczał, że w latach 2013-2020 z tytułu sprzedaży uprawnień do emisji CO2 polski budżet zyskał ponad 34 mld zł. Fundusze te wykorzystano m.in. na rekompensaty za zamrożone ceny energii w 2019 r. "Wówczas sprzedaliśmy uprawnienia za ponad 10,8 mld zł, z tego 4,6 mld zł trafiło do powstałego wówczas Funduszu Wypłaty Różnicy Ceny", wyliczała "Rz" w październiku br.