Nie wiesz, jak rozliczyć podatek za 2022 rok? Masz pytanie o Polski Ład? Napisz na http://dziejesie.wp.pl
W środę Senat zdecydował się na odrzucenie ustawy o zmianie ustaw w celu likwidowania zbędnych barier administracyjnych i prawnych. To właśnie w niej znalazł się sporny podatek od zrzutek.
Afera o podatek od zrzutek
Jak już pisaliśmy w money.pl, propozycja – nazwana w mediach "podatkiem od zrzutek" – w praktyce jest rozszerzeniem podatku od spadków i darowizn. W ramach tzw. wrzutki poselskiej w ustawie pojawił się zapis wskazujący, że opodatkowane będą datki od wielu darczyńców. W przypadku darowizn od osób obcych obowiązek podatkowy zaistnieje po przekroczeniu sumy wpłat na poziomie 54 180 zł.
To całkowicie nowe rozwiązanie. Obecnie podatek trzeba zapłacić, gdy obdarowany otrzymał od jednej osoby darowizny przekraczające kwotę wolną (nie chodzi tu jednak o kwotę wolną od podatku dochodowego wynoszącą 30 tys. zł, a limity ustanowione w ustawie o podatku od spadków i darowizn). Jej wysokości są zależne od stopnia skoligacenia rodzinnego darczyńcy i obdarowanego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nowe rozwiązanie wywołało falę krytyki. Absurdy takiego rozwiązania wskazywali eksperci i obserwatorzy. W money.pl pisaliśmy, że tak skonstruowany podatek musiałyby zapłacić m.in. osoby zbierające pieniądze np. na swoje leczenie na portalu zrzutka.pl, jak również nowożeńcy obdarowani drogimi prezentami czy nawet... księża.
Zmiany podatkowe dotkną osoby fizyczne prowadzące zbiórki na własną rękę – zarówno kanałami prywatnymi, jak i za pośrednictwem platform crowdfundingowych. Bez znaczenia będzie miał także charakter zbiórki, tzn. czy będzie ona na cele takie jak leczenie, czy na usunięcie skutków nieszczęścia, jak wypadek czy pożar – wskazywał w rozmowie z money.pl Tomasz Chołast, członek zarządu zrzutka.pl.
Ministerstwo Finansów w odpowiedzi na pytania money.pl wyjaśniało, że chodziło o to, by "zapobiec możliwości prania pieniędzy". "Istnieje bowiem ryzyko uniknięcia 75-procentowego PIT od tzw. nieujawnionych dochodów poprzez deklarowanie ich otrzymania tytułem darowizn" – czytamy w odpowiedzi resortu.
PiS zapowiedziało odrzucenie spornego zapisu
Dyskusja o podatku szybko dotarła do kręgów rządowych. W odpowiedzi na krytykę premier zapowiedział szybką reakcję.
Mateusz Morawiecki w rozmowie z portalem Interia.pl podkreślił, że już zalecił resortowi finansów doprecyzowanie przepisów uchwalonych przez Sejm. MF w odpowiedzi na pytania money.pl zapewniło, że takie prace już trwają w ministerstwie.
Decyzja Senatu jednak komplikuje sytuację. Prawo i Sprawiedliwość w Sejmie bowiem nie będzie mogło przyjąć poprawkę wykreślającą podatek od zrzutek. Zamiast tego będzie musiało zdecydować: odrzucić całą ustawę czy przyjąć ją i natychmiast znowelizować?
Odrzucone są też inne zmiany w podatkach
Problem w tym, że odrzucona przez Senat ustawa posiadała też rozwiązania korzystne z punktu widzenia podatników. Miała ona m.in. podnieść kwotę wolną do 18 060 zł w ciągu pięciu lat w przypadku darczyńców niepowiązanych rodzinnie.
Obecnie natomiast w przypadku darczyńców niepowiązanych rodzinnie z obdarowanym limit ten wynosi 5308 zł w ciągu pięciu lat. Jeżeli więc suma darowizn przekazanych przez jedną osobę obcą w ciągu pięciu lat przekroczyła tę kwotę, to beneficjent musi zapłacić podatek.
Jeśli chcesz być na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami ekonomicznymi i biznesowymi, skorzystaj z naszego Chatbota, klikając tutaj.