Od teraz, żeby zobaczyć zeznanie podatkowe nie wystarczy już tylko wpisać przychód za lata 2017-2018. Trzeba jeszcze podać kwotę nadpłaty lub niedopłaty podatku za rok 2017 – informuje gazeta.pl.
To efekt poprawek w rządowej usłudze "Twój e-PIT". Jak informowaliśmy w money.pl, do prywatnego rozliczenia dostęp uzyskać mógł szef, księgowy czy kadrowa w firmie. Zareagował Urząd Ochrony Danych Osobowych.
UODO wskazywało, że wystarczy znać PESEL albo NIP i datę urodzenia, łączny przychód za 2017 rok oraz jedną z kwot przychodu za 2018 rok, np. z PIT-11, by uzyskać dostęp do szczegółowych danych zawartych w przygotowanym przez skarbówkę rozliczeniu. A te dane posiada pracodawca.
Resort finansów zapowiada dodatkowe zabezpieczania. Jak wskazuje gazeta.pl, będą to historia logowania oraz możliwość wyboru sposobu logowania. Dzięki temu Profil Zaufany może być jedyną metodę dostania się do systemu.
Resort usunął jeszcze jeden problem. System zawyżał podatek pracownikom, którym przysługuje 50 proc. kosztów uzyskania dochodu, czyli dziennikarzom czy artystom. Jak potwierdziła minister Czerwińska na antenie RMF FM, ten problem już został rozwiązany.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl