TK orzekł również, że przepisy dotyczące deklaracji majątkowych są także niezgodne z konstytucją.
Wiceminister finansów Irena Ożóg odmówiła w środę PAP komentarza do decyzji Trybunału. Biuro prasowe Ministerstwa Finansów poinformowało, że resort odniesie się do orzeczenia TK podczas II i III czytania projektu budżetu 2003 w Sejmie.
'Wiem tylko, jaki jest wyrok, nie słyszałam uzasadnienia i nic nie mogę powiedzieć. W tej sprawie ministerstwo dzisiaj wyda komunikat, ja się nie wypowiadam w tej sprawie' - powiedziała wiceminister.
Przewodniczący Trybunału Marek Safjan podzielił wszystkie zastrzeżenia prezydenta ALeksandra Kwaśniewskiego. Według Trybunału abolicja łamie więc konstytucyjną zasadę demokratycznego państwa prawnego, równości wobec prawa oraz powszechności ponoszenia danin publicznych, w tym podatków.
'Deklaracje naruszają zasadę gromadzenia przez państwo informacji innych niż niezbędne' - dodał Safian.
Nie było zdań odrębnych - wyrok zapadł jednomyślnie. TK uznał, że abolicja i deklaracje są ze sobą nierozerwalnie związane. TK podkreślił w uzasadnieniu, że nie wiadomo, ile tak naprawdę mają wynosić wpływy do budżetu z tytułu abolicji.
TK uzasadnił, że ustawa zrównała tych, którzy płacili podatki i ich nie płacili. Trybunał dodał, że ustawa abolicyjna przewidziała dla osób korzystających z abolicji niższy podatek niż dla grupy osób najmniej zarabiających, które uczciwie płaciły w ostatnich latach najniższe podatki.
Prezydent Kwaśniewski w połowie października postanowił skierować ustawę o abolicji podatkowej i deklaracjach majątkowych do TK. Wątpliwości prezydenta odnośnie abolicji podatkowej dotyczyły możliwości naruszenia konstytucyjnej zasady równości oraz zasady powszechności nakładania ciężarów podatkowych.
W kwestii deklaracji majątkowej chodziło m.in. o konstytucyjny zakaz nadmiernej ingerencji w sferę praw obywatela, naruszenie prawa do prywatności i zasady równości wprowadzania obciążeń, które nie są niezbędne dla osiągnięcia przewidzianych przez ustawodawcę celów.