Do północy w niedzielę Polska, Czechy i Cypr muszą odpowiedzieć Austrii, która przewodniczy UE, czy zgadzają się na kompromis w sprawie funkcjonowania obniżonych stawek podatku VAT.
Według unijnego prawa towary i usługi powinny być obłożone stawką podstawową, która nie może być niższa niż 15 proc. Na wyjątki trzeba jednomyślnej zgody unijnych partnerów. Jednak w naszym kraju wiele towarów i usług opodatkowanych jest nie stawką podstawową - 22-procentową, tylko preferencyjną, 7-procentową. Była na to zgoda Unii, ale jeśli chodzi o niektóre towary i usługi już wygasła. Stąd konieczność nowego porozumienia.
22 unijne kraje przystały na kompromis autorstwa Austrii. Sprowadza się on do przedłużenia do końca 2010 roku obowiązywania listy usług o dużym nakładzie pracy ręcznej, jak remonty mieszkań, fryzjerstwo, szewstwo albo naprawa rowerów, które można objąć zredukowaną stawką VAT. W unijnym żargonie lista ta nazywa się "załącznikiem K".
Austria nadal przekonuje trójkę krajów, że porozumienie jest dla nich korzystne, gdyż na jego podstawie wszystkie kraje UE będą mogły korzystać z "załącznika K" i zastosować obniżone stawki w niektórych usługach, choć dotąd o to nie prosiły.
Czas na odpowiedź trójka krajów ma do północy w niedzielę. W razie braku porozumienia grozi postępowanie ze strony Komisji Europejskiej za stosowanie obniżonego VAT-u bez podstaw prawnych.
Porozumieniu, do którego wymagana jest jednomyślność, sprzeciwiły się Czechy, Cypr i Polska, które nie uzyskały zgody partnerów co do przedłużenia ich okresów pozwalających stosować obniżoną stawkę VAT. W Polsce chodzi przede wszystkim o nowe mieszkania. Te okresy są zagwarantowane w traktacie akcesyjnym, ale upływają w 2007 roku.