Rząd chce wprowadzić nowy podatek od _ jednorękich bandytów _, czyli automatów wrzutowych o niskich wygranych.
Według dziennika _ Polska _ projekt odpowiedniej ustawy ministrowie gabinetu Donalda Tuska mają przyjąć na początku kwietnia.
Zmiany zakładają wprowadzenie dopłaty w wysokości 10 procent od każdego złotego wrzucanego do maszyny. Gdyby wziąć pod uwagę prognozowane tegoroczne wpływy z automatów, państwo zarobiłoby na tym 1,3 mld złotych - podkreśla gazeta.
Dziennik _ Polska _ ocenia, że nowy podatek raczej nie zatrzyma rozwoju tej najpowszechniejszej gałęzi hazardu. Maszyny można dziś ustawiać niemal wszędzie - nie tylko w barach, ale też w sklepach spożywczych, kioskach z prasą, a nawet w przejściach podziemnych w centrach największych miast. Jedynym ograniczeniem jest zakaz stawiania maszyn w odległości do 100 metrów od kościoła czy najbliższej szkoły.
Raport Money.pl | |
---|---|
*Dziura budżetowa urosła do 5,5 mld złotych * Wydaliśmy już 52 mld, czyli o 20 proc. więcej niż przed rokiem. zobacz raport Money.pl |
Dziennik wyjaśnia, że jest to efekt liberalnej ustawy o grach losowych i zakładach wzajemnych z 2003 roku. Ustawa ta zaliczyła automaty nie do urządzeń hazardowych, tylko rozrywkowych, z których można korzystać wszędzie i do woli.
Psychologowie ostrzegają jednak, że kryzys i dostępność hazardu prowadzą wielu ludzi do uzależnienia.