Obywatelską kontrolą nazywa Jacek Kapica loterię paragonową, którą chce zorganizować resort finansów. Wiceminister twierdzi jednak, że nie policzono, jakie dodatkowe korzyści finansowe może ona przynieść budżetowi, bo w jego opinii jest to niepoliczalne.
- To jest zmobilizowanie konsumentów w większym stopniu do realizacji funkcji obywatelskiej kontroli - tłumaczy Money.pl Jacek Kapica.
Jak dodaje, mało sensowne jest wysyłanie kontrolerów skarbowych, aby sprawdzali czy ktoś wystawił paragon na kilka złotych. Loteria paragonowa ma być więc - w jego opinii - akcją społeczno-informacyjną, która nauczy Polaków odbierać potwierdzenie uiszczenia podatku.
]( http://www.money.pl/sekcja/vii-europejski-kongres-gospodarczy/ )Przypomina, że loteria odniosła spory sukces na Słowacji czy w Portugalii. Nasze MF nie ma jednak twardych założeń, ile przyniesie ona dodatkowych korzyści.
W loteryjnej zabawie będzie mógł wziąć udział każdy, kto zarejestruje na stronie internetowej paragon fiskalny wystawiony na kwotę co najmniej 10 zł. Grających ministerstwo kusi autami i sprzętem elektronicznym. Ze wstępnych założeń wynika, że samochód rodzinny losowany będzie raz w miesiącu, a pula nagród ma wynieść 100 tysięcy złotych. Wygrywać będą mogli również przedsiębiorcy, którzy wydali zwycięskie paragony.
Loteria paragonowa Ministerstwa Finansów ruszy jesienią tego roku i potrwa 12 miesięcy. Resort zamierza wydać na nią ponad 9 milionów złotych.
Czytaj więcej w Money.pl