Ponad 101 tysięcy złotych zebrała mała Asia z Poznania dla swojej chorej mamy. Dzięki temu, że przyłączyła się do niej fundacja "Dar Szpiku", od zebranej kwoty dziewczynka nie zapłaci ani grosza podatku. Tym razem zdrowy rozsądek wygrał z przepisami.
Dokładnie 101 069,66 zł - taka suma została zebrana w ostatnią sobotę podczas zbiórki zorganizowanej przez 8-letnią Asię z Poznania, która postanowiła zebrać pieniądze na leczenie swojej chorej mamy.
Przypomnijmy, że kilka dni temu na jednym z poznańskich osiedli pojawiły się ogłoszenia o następującej treści: "Mam na imię Asia. Zbieram na leczenie i rehabilitację mojej mamusi. Zachęcam do zakupów i pomocy". 8-latka pisała o tym, że organizuje loterię z nagrodami. Oferowała swoje zabawki i artykuły szkolne.
Akcja, o której zrobiło się głośno dzięki mediom społecznościowym, poruszyła wiele osób. Na sobotnim kiermaszu pojawiły się tłumy ludzi. Efekt? Według oficjalnych informacji zebrana kwota to ponad 101 tysięcy złotych.
Gdyby nie pomoc urzędników i fundacji "Dar Szpiku" akcja mogłaby jednak nie mieć tak szczęśliwego finału. Jak podał "Głos Wielkopolski", do urzędników w Poznaniu trafił donos, że loteria jest organizowana nielegalnie. - Kiedy otrzymaliśmy anonimowego maila, chwyciliśmy się za głowę, ponieważ wiemy, że zbiórkę urządza dziecko, chcące pomóc chorej mamie - powiedział jeden z urzędników.
Dzięki szybkiej reakcji w akcję udało się włączyć fundację "Dar Szpiku". I dzięki temu dziewczynka uniknęła kłopotów. - Cała zebrana kwota, co do grosza, zostanie dzisiaj przekazana na konto mamy małej Asi - informuje money.pl Dorota Raczkiewicz, prezes fundacji "Dar Szpiku". - Akcja została zorganizowana jako zbiórka publiczna pod naszym szyldem, a na to mamy całoroczne pozwolenie. Ta forma zbiórki nie jest również opodatkowana - podkreśla prezes fundacji.
Loteria mogłaby sprawić wiele kłopotów
Gdyby nie taka forma sobotniego wydarzenia, 8-latka mogłaby mieć problemy. Organizacja loterii jest bowiem związana z koniecznością dopełnienia szeregu formalności.
- Przepisy o grach hazardowych dają osobom fizycznym prawo do organizowania loterii, ale pod kilkoma warunkami. Jeśli kwota nagród, jakie można uzyskać w loterii, nie przekracza sumy 4244,58 złotego, wystarczy jedynie zgłoszenie, które trzeba złożyć na 30 dni wcześniej. Tyle że to dość spory dokument ze względu na liczne załączniki, które trzeba wypełnić. Niestety, nie ma zgłoszeń dla małych dzieci, zbierających pieniądze ze sprzedaży własnych zabawek, więc trzeba m.in. przesłać regulamin loterii czy oświadczenie o legalności środków finansowych, z których zostały kupione nagrody - wylicza Marek Siudaj, ekspert podatkowy z firmy Tax Care.
Dodaje, że istnieje ryzyko, że gdyby dziewczynka nie uzyskałaby pomocy, jej mama zapłaciłaby podatek od zebranej kwoty powiększonej o dochody z pracy, na zasadach ogólnych.
Urzędnicy skarbowi - uznając, że dziewczynka organizuje kiermasz - mogliby również zainteresować się tym, co na nim sprzedaje. W grę wchodziłoby np. określenie wieku zabawek wystawionych na sprzedaż, a także doprecyzowanie tego, czy akcja ma charakter ciągły czy też jednorazowy.
Tym razem na szczęście okazało się, że rozsądek i szybka reakcja urzędników oraz fundacji wygrały z przepisami, które w innym przypadku mogłyby sprawić, że cała akcja nie doszłaby do skutku.