- poinformowało w poniedziałek PAP źródło w resorcie finansów.
"W środę (12 maja) ma być formalna decyzja kierownictwa Ministerstwa Finansów w tej sprawie. Uzgodnienia projektu chyba tym razem gładko pójdą. Realnie biorąc w połowie przyszłego tygodnia rozporządzenie mogłoby być publikowane" - powiedziało źródło.
"Decyzja kierownictwa (w sprawie obniżki) już jest, w środę w zasadzie będzie jej formalne potwierdzenie" - dodało źródło.
Rozmówca PAP powiedział, że jest za wcześnie, aby wskazać, o ile zostaną obniżone stawki, bo resort musi jeszcze dokonać analiz m.in. skutków budżetowych obniżki.
Według doniesień prasowych redukcja stawek miałaby wynieść średnio około 5 groszy na litrze.
"Nie potwierdzam ani nie zaprzeczam tym informacjom" - powiedziało źródło.
Obniżka ma dotyczyć benzyny i oleju napędowego. Obecnie w przypadku benzyn bezołowiowych stawka akcyzy wynosi wynosił 1.514 zł za 1000 litrów wobec. Akcyza na olej napędowy to (w zależności od poziomu zawartości siarki) od 1.014 zł do 1.063 zł za 1000 litrów.
Głównym celem obniżki stawek akcyz paliwowych jest ustabilizowanie gwałtownie rosnących ostatnio cen paliw. Premier Marek Belka w piątek zapowiadał, że będzie namawiał ministra finansów Andrzeja Raczkę do obniżki akcyzy. Zdaniem Belki wysokie ceny paliw zrekompensują ewentualny ubytek wpływów budżetowych z tytułu mniejszej akcyzy wyższe wpływy z VAT. Premier ocenia, że obniżka mogłaby być tymczasowa i obowiązywać przez około 2 miesiące, do czasu ustabilizowania się cen.
Raczko nie wyklucza obniżki akcyzy na paliwo
"Zasady polityki akcyzowej są dość proste, mamy zrealizować określone wpływy do budżetu. Nie wykluczam obniżki akcyzy na paliwo, pod warunkiem, że założone dochody budżetowe, z tego tytułu, będą zrealizowane" - powiedział PAP Raczko.
Dodał, że polityka akcyzowa ma także stabilizować poziom cen.
"Taki ruch byłby także wskazany, jeżeli podwyżka cen paliwa przełożyłaby się na wzrost inflacji" - powiedział.
Również premier Marek Belka informował w piątek podczas spotkania ze studentami SGH, że w obecnej sytuacji, budżet państwa będzie stać na obniżenie akcyzy na benzynę.
"Mamy bardzo wysokie ceny ropy i wpływy budżetowe z VAT-u na benzynę są odpowiednio wyższe. Można sobie wtedy pozwolić na pewne obniżenie akcyzy np. na miesiąc albo dwa, dopóki ceny ropy z tego szaleństwa nie wyjdą" - uzasadnił premier.
Również Ministerstwo Gospodarki ma możliwość wpłynięcia na rynek paliw poprzez obniżenie rezerw.
Wiceminister gospodarki Jacek Piechota zapowiedział w czwartek, że zgodzi się na uruchomienie rezerw paliwa PKN Orlen, największego producenta paliw płynnych w Polsce, aby ustabilizować rosnące ceny benzyny.
Piechota poinformował, że Polska ma możliwość sięgnięcia po rezerwy, które posiada PKN Orlen i które można czasowo wykorzystać.
Ze względu na tajemnicę handlową Piechota nie zdradził, jak duże rezerwy zostaną uruchomione. Nie powiedział też, kiedy dokładnie rezerwy zostaną uruchomione.
Zgodnie z ustawą o rezerwach państwowych, na PKN Orlen spoczywa obowiązek utrzymania zapasów paliwa na koniec 2004 roku w granicach na około 50 dni.