30 kwietnia minął termin na złożenie PIT-a do właściwego urzędu skarbowego. Niektórzy z nas nie zdążyli, inni chcieliby skorygować zeznanie. Niesolidny podatnik, który nie złożył zeznania naraża się na odpowiedzialność karną skarbową - czytamy w "Rzeczpospolitej".
Wysokie kary grożą, jeśli niezłożenie deklaracji ma na celu uchylenie się od podatku lub jego uszczuplenie. Zależą one od wysokości podatku narażonego na uszczuplenie.
Najwyższa kara to grzywna do 720 stawek dziennych i pozbawienie wolności. Rozpiętość stawki dziennej (ustalanej przez sąd indywidualnie dla każdego sprawcy) może być bardzo duża: od 1/30 minimalnego wynagrodzenia do jej czterystukrotności, tj. do 13 i 1/3 tego wynagrodzenia - podaje "Rzeczpospolita".
Sposobem na uniknięcie kary jest zawiadomienie urzędu skarbowego o niezłożeniu deklaracji, zanim on sam to wykryje.
W lepszej sytuacji jest podatnik, który złożył deklarację, ale się w niej pomylił, także na niekorzyść fiskusa. Wówczas bowiem dla uniknięcia odpowiedzialności wystarczy złożyć korektę, czyli prawidłową deklarację, wraz z uzasadnieniem przyczyny i uiścić należność, uwzględniając odsetki karne - podaje gazeta.