Na celowniku kontroli skarbowej coraz częściej znajdują się osoby fizyczne. Według gazety, w ubiegłym roku urzędnicy skarbowi stwierdzili niemal o połowę więcej nieprawidłowości w PIT-ach niż rok wcześniej - pisze "Rzeczpospolita".
W dzienniku czytamy, że kontrole osób ficzycznych dotyczyły najczęściej nieujawnionych źródeł przychodów.
"Rzeczpospolita" podaje przykład Polaka, który wwiózł do kraju 5 i pół miliona złotych, za które kupił nieruchomość i samochody. Ponieważ kontrolowany od wielu lat przebywał w kraju i tu znajdował się jego ośrodek życia osobistego, a sporna suma nie pochodziła z przychodów opodatkowanych ani wolnych od podatku, to urząd uznał, że kwota ta powinna zostać opodatkowana jako przychód ze źródeł nieujawnionych - pisze dziennik. Dodaje, że podatek od 5 i pół miliona złotych wyniósł w tym przypadku ponad cztery miliony.